"Stranger Things". Jeden z aktorów zdradził co czeka widzów w finale
Czwarty sezon "Stranger Things" cieszy się sporą popularnością. Już za chwilę Netflix wyemituje finał serii. Odtwórca roli Jima Hoppera ujawnił w najnowszym wywiadzie, że widzów czeka sporo emocji. "Właściwie każda postać będzie miała dużo więcej do zrobienia. W ostatnich odcinkach pojawi się mnóstwo epickich sekwencji akcji" - zdradził David Harbour.
W "Stranger Things" David Harbour gra rolę Jima Hoppera. Choć aktor pojawił się w wielu nierzadko uznanych produkcjach, to zwykle grywał postaci drugoplanowe lub epizodyczne. W jednym z wywiadów aktor przyznał, że występ w serialu Netflixa był dla niego przełomem w życiu zawodowym i uratował jego karierę.
Dzięki roli w bijącym rekordy popularności serialu Netfliksa David Harbour zdobył statuetkę Critics’ Choice Television, a także nominacje do Złotego Globu, Emmy oraz nagrody Amerykańskiej Gildii Aktorów Filmowych.
Aktor ujawnił, jak rola Hoppera, który bierze pod swoje skrzydła nastoletnich bohaterów serialu, zmieniła jego życie:
Dwa lata temu Harbour wziął ślub z piosenkarką Lily Allen, z którą wychowuje dwójkę dzieci z jej poprzedniego związku.
Fani "Stranger Things", który jest prawdziwym hitem Netfliksa, wyczekują tymczasem finału czwartego sezonu. Nowe odcinki pojawią się w katalogu streamingowego giganta już 1 lipca. Harbour uchylił rąbka tajemnicy i ujawnił, czego możemy się po nich spodziewać.
Jesteście fanami "Stranger Things"? Będziecie oglądać czwarty sezon?
Zobacz też:
"Stranger Things 4": To oni są nowi na planie! Jakie postacie przyszło im grać?
U2: Bono poznał rodzinny sekret. "Dowiedziałem się, że mam przyrodniego brata"
Sebastian Fabijański i Maffashion mają problemy w związku? Aktor wyznaje: "Jestem wdzięczny Julce za to, co zrobiła"
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc
***