Straszne! Kora ma pieniądze tylko na pół roku leczenia?!
Kora czuje się dobrze, bo przyjmuje lek, który hamuje nawrót raka. I nadal zabiega o to, by wreszcie był on refundowany.
Była gwiazda Maanamu, która musiała stawić czoła rakowi jajnika, powinna przyjmować ten lek do końca życia. Dlatego z niecierpliwością czekała na decyzję Ministerstwa Zdrowia, czy olaparib trafi wreszcie na listę leków refundowanych.
Do tej pory urzędnicy nie zajęli jeszcze stanowiska. Obecnie miesięczna terapia olaparibem kosztuje ok. 24 tys. zł. To spora kwota nawet dla tak sławnej osoby jak Kora, jednej z gwiazd polskiego rocka.
Dlatego 65-letniej artystce tak bardzo zależy na tym, by lek był refundowany. Na razie, dzięki wsparciu finansowemu Fundacji Alivia, z którą współpracuje, ma pieniądze na pół roku leczenia. Co będzie dalej?
"Sytuacja będzie bardzo trudna, bo stan zdrowia nie pozwala Korze wrócić do koncertowania, a program Tylko muzyka. Must be the music w Polsacie, który przynosił jej dochody, zniknął z anteny" - czytamy w "Twoim Imperium".
Artystka nie pogrąża się jednak tylko w czarnych myślach. Żyje też wakacjami.
"Odpoczywa na ukochanym Roztoczu. Maluje obrazy i przygotowuje wystawę, którą będzie można oglądać jesienią w warszawskiej galerii" – zdradziła jej menadżerka, Katarzyna Litwin.