Straszne! Michał Szpak obrzucony jajkami na koncercie!
W Stalowej Woli Michała Szpaka spotkała bardzo niemiła niespodzianka...
Artysta budzi kontrowersje od samego początku swojego pojawienia się w "X Factorze", gdzie zaprezentował się w mocnym makijażu, biżuterii oraz z pomalowanymi paznokciami.
Śmiejąca się do rozpuku publiczność jednak dość szybko poczuła się głupio, bo Michał w taki sposób zaśpiewał piosenkę Czesława Niemena, że wszystkim odebrało mowę.
Przez jakiś czas Michał szukał swojego miejsca na scenie. Pierwsza płyta okazała się jednak niewypałem. Wszystko zmieniło się jednak od momentu występu na Eurowizji.
Udział w konkursie przyniósł mu jeszcze większą popularność i uznanie, bo zajął wysokie, ósme miejsce.
Wydawać by się mogło, że polska publiczność w pełni zaakceptowała go takim, jakim jest. Okazuje się, że jednak nie do końca.
Dowodzić tego może sytuacja, do jakiej doszło podczas jego koncertu w Stalowej Woli. Kilak osób z publiczności w pewnym momencie zaczęło rzucać w niego jajkami. Do tego doszły pełne nietolerancji wyzwiska.
"Rzeczy niektóre są niezależne od nas. Jestem postacią, która dla niektórych ludzi jest niezrozumiała i oni żyją w jakiejś takiej małej świadomości. Trudno. Takie rzeczy się wydarzają i nie mnie to oceniać. Koncert został pociągnięty do samego końca" - wyznał Szpak w rozmowie z portalem Agnieszki Jastrzębskiej.
To dość upokarzająca sytuacja chyba dla każdego artysty. Szpak zachował jednak zimną krew i obrócił wszystko w żart!
"Ja wtedy zacząłem się straszliwie śmiać w trakcie piosenki, bo myślałem, że Polska już dorosła do takiego momentu kulturowego, że nie robi się u nas takich rzeczy, że to zamknięcie umysłowe już gdzieś tam po prostu odeszło, dlatego że coraz więcej w szkołach jest edukacji na ten temat, ale niestety zdarzyło się to, co się wydarzyło i to było dla mnie mega śmieszne. Ja się takimi rzeczami nie przejmuję" - zapewnił piosenkarz.
Takie incydenty nie sprawią jednak, że Michał zrezygnuje ze swojego stylu życia i złagodzi wizerunek. Wokalista jest kolorowym ptakiem i to się nie zmieni!
"Ludzie po prostu muszą zrozumieć, że mogą robić, co tylko zechcą, aby protestować, a i tak nic z tego nie wyjdzie" - dodał na koniec Szpak.