Streisand odbiło
65-letnia amerykańska aktorka i piosenkarka Barbra Streisand dała się nieźle we znaki pracownikom jednego z londyńskich hoteli. Przed przyjazdem, gwiazda wysłała długą listę warunków, które mają zostać spełnione podczas jej pobytu.
Barbra zatrzyma się w hotelu Dorchester, w którym jeden nocleg będzie kosztował ją 12 tysięcy dolarów. Chyba dlatego stwierdziła, że ma prawo wiele wymagać.
Jeden z pracowników hotelu zdradził gazecie "Evening Standard":
"Otrzymaliśmy listę żądań, które muszą zostać spełnione. Jej menadżer powiedział, że [Streisand] potrzebuje określonych rzeczy, aby czuć się jak w domu".
Inne źródło dodaje:
"Jesteśmy przyzwyczajeni do sławnych ludzi, ale Streisand to niemal inny poziom. Kilka tygodni temu był tu Johnny Depp, ale nie miał wysokich wymagań. Po prostu siedział z przyjaciółmi w restauracji."
"Wypił butelkę wina za 1200 dolarów, ale nie wymagał specjalnego traktowania."
Tymczasem na liście Barbry widnieje m.in. zakaz... patrzenia jej w oczy.