Stuhr i Rosati nie mogli dłużej milczeć w tej sprawie. W tle gigantyczna afera wokół polskich influencerów
Pierwsza niedziela października obfitowała w głośne wydarzenia z udziałem celebrytów. Z jednej strony mieliśmy organizowany w Warszawie Marsz Miliona Serc, a z drugiej rozdanie prestiżowej nagrody Nike. Splot tych okoliczności w połączeniu z toczącą się w środowisku influencerów aferą natchnął wiele sław do zabrania głosu na publiczne tematy. Milczeć nie chcieli dalej choćby Maciej Stuhr, Weronika Rosati i Grażyna Torbicka.
Maciej Stuhr i Weronika Rosati należą do gwiazd, które niemal nie schodzą z nagłówków. Powody takie stanu rzeczy są oczywiście różne, bo media interesują się w równym stopniu ich życiem prywatnym, towarzyskim i poglądami na rzeczywistość. A ponieważ oboje (podobnie jak wielu innych celebrytów w naszym kraju) nie stronią od zabierania głosu na ważkie tematy, to ich obecność na pierwszych stronach gazet jest tym bardziej uzasadniona. Najnowsza okazja do zamanifestowania swoich przekonań nadarzyła się zaś przy okazji niedzielnego rozdania nagród Nike.
Ceremonia wręczenia najważniejszej literackiej nagrody w Polsce tym razem upłynęła pod znakiem polityczno-ideowych manifestacji, zaś święto słowo pisanego zeszło na dalszy plan. Jurorzy przyznali wyróżnienie Zycie Rudzkiej za powieść "Ten się śmieje, kto ma zęby", ale równie wiele jak o jej zwycięstwie, mówi się o gestach wykonanych przez obecne na gali gwiazdy. Wydarzenie na żywo śledzili m.in. Maciej Stuhr z żoną Katarzyną Błażejewską-Stuhr, Grażyna Torbicka, Matylda Damięcka, Adam Michnik, Weronika Rosati oraz Maja Staśko. I to właśnie ta ostatnia "rozkręciła" najważniejszy happening wieczoru. Warto nadmienić - najważniejszy, ale nie jedyny.
Zaczęło się już od wspólnej decyzji jury w składzie Inga Iwasiów, Marek Beylin, Przemysław Czapliński, Justyna Jaworska, Tadeusz Nyczek, Masza Potocka, Krzysztof Siwczyk, Maria Topczewska oraz Maria Zmarz-Koczanowicz. Wręczający nagrodę pojawili się na uroczystości w koszulkach z napisem "Agnieszka Polland", co było jasną manifestacją poparcia dla atakowanej przez TVP i rządzących reżyserki.
"Jak widać, członkowie kapituły kochają nie tylko dobrą literaturę, ale również dobre kino. Z całego serca popieram" - skomentowała ich wybór prowadząca wieczór Grażyna Torbicka.
Co ciekawe, Maciej Stuhr również stał się obiektem solidnej krytyki ze strony Telewizji Polskiej za "Zieloną granicę", ale podczas gali rozdania Nike skupił się na innym problemie. Był bowiem jednym z celebrytów, których Maja Staśko zachęciła do publicznego wsparcia hasła: "Nie bój się mówić głośno #metoo". Akcja ma związek z wydarzeniami ostatnich dni w polskim internecie. Grupa kobiet odważyła się bowiem zabrać głos w sprawie przedmiotowego traktowania, którego ofiarą padły z ust znanych youtuberów i influencerów.
"Solidarność z osobami przerywającymi milczenie w TVN na gali Nike! Ola, Laura, Daria i inne dziewczyny, które opowiedziały o przekroczeniach ze strony influencerów - jesteśmy z Wami! Macie wielkie wsparcie, przeciwko tej podłej nagonce i szczuciu. Sprawiacie, że internet staje się bezpieczniejszym miejscem dla kolejnych osób - dziękujemy! Weronika Rosati, Matylda Damięcka, Katarzyna Błażejewska-Stuhr i Maciej Stuhr, Grażyna Torbicka i inni - wyrażają wsparcie z Wami, dziewczyny" - podkreśliła Staśko na swoim Instagramie.
Zobacz też: