Reklama
Reklama

"Super Express" donosi, że mama Madzi w nowym więzieniu ma jeszcze gorzej! "Koszmar"

"Super Express" raczy nas kolejną porcją informacji na temat Katarzyny W. (29 l.). Kobieta miała rzekomo zostać przeniesiona do innego więzienia, gdyż w dotychczasowym groził jej lincz. Teraz okazuje się, że po przenosinach sytuacja wcale się nie zmieniła. Co ciekawe, Służba Więzienna zaprzecza tym rewelacjom...

29-latka za zabicie swojej córeczki została skazana na 25 lat więzienia. 

Jak doniósł tabloid, do niedawna przebywała w Zakładzie Karnym w Krzywańcu, ale służby zdecydowały się ją przenieść do innego więzienia, bo współwięźniarki, gdy poznały jej przeszłość, chciały ją ponoć zlinczować. 

Mama Madzi miała więc zostać przeniesiona do innego więzienia.

Rzeczniczka Służby Więziennej ppłk Elżbieta Krakowska poinformowała jednak, że żadnego przeniesienia nie było! 

"Współosadzone nie zaatakowały Katarzyny W. Z uwagi na medialny charakter sprawy podczas jej pobytu w zakładach karnych objęta jest szczególnym nadzorem funkcjonariuszy Służby Więziennej tak by zapewnić jej bezpieczeństwo i to jest, i było zapewnione" - przekonuje w rozmowie z Onetem rzeczniczka. 

Służba Więzienna zażądała też sprostowania od "Super Expressu", grożąc podjęciem kroków prawnych. Zamiast dementi, w najnowszym numerze tabloidu pojawił się kolejny artykuł na temat Katarzyny W. 

Możemy w nim wyczytać, że do przenosin ponoć doszło, ale na niewiele się to zdało. W nowym miejscu mama Madzi też nie ma lekko! 

Reklama

"W Lublińcu więźniarki już Katarzynę W. 'rozkminiły'. Dowiedziały się, skąd przyjechała i za co siedzi. Ma teraz przeje..ne. Tak samo było w Krzywańcu" - zdradza informator gazety.

"Ze strachu o własne życie poprosiła o pojedynczą celę. Obowiązuje tam szczególna procedura. Za dnia strażnicy kontrolują takie cele co dwie godziny, a w nocy zapalają w nich światło co godzinę" - czytamy. 

***

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna W.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy