Superniania o Górniak: Botoks jej nie służy
Dorota Zawadzka odpadła z "Tańca z gwiazdami", ale nadal z uwagą śledzi obecną edycję i komentuje ją na bieżąco na Facebooku. Szczególnie dużo uwagi poświęca Edycie Górniak, za którą, łagodnie mówiąc, nie przepada.
Profil Superniani na portalu Facebook zaczął bić rekordy popularności, gdy podczas jednego z odcinków Zawadzka zasugerowała, iż jury "Tańca..." zawyża noty Edyty Górniak, by nie dopuścić do wyeliminowania gwiazdy z programu.
Nie da się ukryć, że 48-letnia Zawadzka nie lubi Górniak, a swojej niechęci daje upust podczas emisji kolejnych odcinków tanecznego show.
Podczas wczorajszego (14 listopada) postanowiła poruszyć temat zabiegów wstrzykiwania botoksu, jakim - jej zdaniem - poddaje się piosenkarka (pisownia oryginalna):
"Patrzę na Edytę, która BYŁA kiedyś piękną dziewczyną i smutno mi.. ona ma DOPIERO 38 lat..... Botoks jej nie służy....." - napisała, siedząc przed telewizorem w niedzielny wieczór.
Aby nikt nie miał wątpliwości, czy Edyta naprawdę poddaje się zabiegom podkreśliła, że zna Górniak i, jak to mówią, dużo widziała:
"TAK znam ją osobiście i widziałam ją na przymiarkach w dniu zabiegu.. myślałam że ma uczulenie na coś .. a to było ostrzyknięcie botoksem...Ale to chyba żadna tajemnica???" - dodała Superniania.
Nie obyło się także bez sugestii, że wysokie noty od jury - maksymalne 40 punktów za drugi taniec - były prezentem urodzinowym (Edyta skończyła wczoraj 38 lat).
Naprawdę zadziwia nas, że 48-letnia kobieta, absolwentka Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego, może tak bardzo zaangażować się w idiotyczne przepychanki związane z rywalizacją w rozrywkowym show. Aż głupio mówić to pani psycholog, ale radzimy: trochę dystansu nie zaszkodzi, pani Doroto.