Reklama
Reklama

​Superniania odpowiada na zarzut o nadwagę. Przyznała, że jest chora i się leczy!

Superniania Dorota Zawadzka (59 l.) pochyliła się ostatnio nad tematem marnowania żywności. Jak przypomniała, według danych Eurostatu przeciętny Europejczyk marnuje 70 kilogramów żywności rocznie, co jest wręcz niemoralne, biorąc pod uwagę, że ponad 800 milionów ludzi na świecie głoduje. Jeden z internautów zarzucił jej, że wnioskując z jej figury, musi się objadać. Odpowiedziała…

Superniania Dorota Zawadzka jesienią 2010 roku wzięła udział w „Tańcu z gwiazdami”. Kiedy pojawiła się na parkiecie, widzowie przecierali oczy, bo mało przypominała siebie. Jak wtedy ujawniła, schudła kilkanaście kilogramów na modnej wówczas, restrykcyjnej i raczej nieobojętnej dla zdrowia diecie. 

Musiała z niej zrezygnować na czas tanecznych treningów, lecz one okazały się tak forsowne, że Zawadzka spaliła kolejne kilogramy. Przygodę z programem zakończyła chudsza o 20 kilogramów, a następnie, jak zresztą można było przewidzieć, nastąpił efekt jo-jo. 

Reklama

Superniania reaguje na zarzuty o nadwagę

Obecnie Superniania ma figurę mniej więcej taką, jak na początku kariery, jednak, jak zapewnia, nie jest to wynik objadania się. Do zwierzeń na ten temat doszło przypadkiem, przy omawianiu problemu marnowania żywności. 

Nie jest tajemnicą, że zamożne kraje przodują w tej niechlubnej dziedzinie. Z danych Eurostatu wynika, że przeciętny Europejczyk wyrzuca rocznie 70 kilogramów jedzenia. W Unii Europejskiej mieszka 447,7 milionów ludzi. To oznacza, że w krajach UE rocznie na zmarnowanie idzie ponad 31 milionów ton żywności, podczas gdy 800 milionów ludzi na świecie głoduje.

Superniania przypomniała alarmujące dane, apelując o przemyślane zakupy. Wyznała przy okazji, że ona i mąż kupują raczej „mniej niż więcej”:

"W naszym domu nie marnuje się jedzenie, nic nie wyrzucamy. Zakupy robimy maksymalnie precyzyjnie, pilnujemy przy wkładaniu do koszyka terminów ważności i do spożycia. Kupujemy mniej niż więcej. A dane europejskie, oczywiście uwzględniające Polskę, są zatrważające. 'Eurostat: najwięcej jedzenia marnujemy w domach - 70 kg rocznie w przeliczeniu na Europejczyka'. Na człowieka nie na gospodarstwo. To niemal 6 kilogramów miesięcznie, prawie 20 dag dziennie wyrzuca każdy z nas…"

Jeden z internautów zauważył, że wnioskując z jej figury, trudno w to uwierzyć. Swoją drogą zadziwiające, jaką popularność zyskał ostatnio zwyczaj obrażania ludzi przy zachowaniu wstępu „z całym szacunkiem”, „przy całej mojej sympatii” czy „bez obrazy”. Pod wpisem Zawadzkiej pojawił się właśnie taki obraźliwy wpis, poprzedzony obowiązkowym wstępem:

"Bez obrazy, lubię cię i cenię, ale to co piszesz nie może być prawdą. Jesteś duża. Masz sporą nadwagę. Musisz jeść dużo. Musisz kupować dużo. To, że nie marnujecie, to fajnie, ale stwierdzenie, że kupujecie mało, to jakieś zakłamanie rzeczywistości". 

Zawadzka nie dała się ponieść emocjom. Udzieliła odpowiedzi spokojnie, krótko i na temat:

"Nie mam nadwagi. Jestem otyła. To choroba. Jem mało. 4 zrównoważone posiłki dziennie wg. szczegółowej diety. Kupujemy ściśle wg listy. Najwięcej warzyw. Dużo to oczywiście pojęcie względne. Pisałam tu jakiś czas temu. Na dwie osoby na tydzień płacimy max 300 zł. Bez chemii".

Pokazała klasę? 

***

Zobacz też:

Dorota Zawadzka skomentowała związek Cichopek i Kurzajewskiego. Nie przebierała w słowach

Dorota Zawadzka ma poważne problemy z domem. Agentka nieruchomości mocno "podniosła jej ciśnienie"

Siostry ochrzciły dziecko z okna życia. "Superniania" twierdzi, że złamały prawo!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Dorota Zawadzka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy