Świąteczne wspomnienia Moniki Richardson
Jakie będą święta Moniki Richardson w tym roku? Na pewno spędzone w licznym rodzinnym gronie. "Z całą rodziną jedziemy do domu pod Poznaniem, gdzie zbira się rodzina ze strony mojej mamy. Będzie nas 40 osób, najbliżsi zjadą się z całej Polskie - z Warszawy, Kalisza, Wrocławia, Ostrowa Wielkopolskiego. I tam właśnie, jak co roku, spędzimy święta" - powiedziała PAP Life Monika Richardson.
Święta w licznym, rodzinnym gronie zapewniają bardzo mokry lany poniedziałek, co jak podkreśla dziennikarka jest ogromną frajdą dla dzieci.
"Dzieciaki, których jest chyba w sumie z piętnaścioro, w lany poniedziałek biegają w piżamach i polewają się niewiarygodnymi ilościami wody, dosłownie wiadrami. Jest kupa śmiechu, ogromne zmieszanie. Uwielbiam to" - zdradza Richardson.
Dla dziennikarki Wielkanoc to również bardzo przyjemne wspomnienia, szczególnie chodzenie ze święconką do kościoła, które było wielkim wydarzeniem poprzedzonym licznymi przygotowaniami.
"Pamiętam chodzenie ze święconką do kościoła. Zawsze byłam tym bardzo przejęta. Miałam spięte włosy wielkimi kokardami, zwykle podwinięte na lokówkę, którą mama parzyła mnie w kark. Zakładałam białą bluzkę, którą zwykle upaćkałam zanim poszłyśmy do kościoła. Zawsze było wielkie zamieszanie i stres" - wspomina prezenterka.
Święta to jeszcze jedno bardzo ważne wspomnienie i wydarzenie w życiu Moniki Richardson. "W wielką sobotę przystąpiłam do Pierwszej Komunii Świętej. Więc Wielka Sobota i całe Triduum Paschalne jest dla mnie bardzo wyjątkowym czasem i zawsze bardzo mile je wspominam" - dodaje.