Światowa córka Englerta nie zostawiła suchej nitki na Polsce. Dostało się też niewyedukowanym Polakom
Helena Englert (22 l.) wykorzystuje swoje medialne pięć minut jak tylko może. Niedawno dziewczyna pojawiła się w show Kuby Wojewódzkiego, by tam opowiedzieć o swoich nowych projektach, a także utyskiwać na Polskę. Pewna siebie 22-latka nie gryzła się w język.
Helena Englert pierwszy raz na dużym ekranie pojawiła się, mając zaledwie dwa lata. W 2013 roku zagrała w "Układzie zamkniętym". Występowała również w "Barwach szczęścia" czy "Wojennych dziewczynach".
Zobacz też: Helena Englert przyparta do muru! Wojewódzki zapytał wprost, czy jest dziewicą! Zrobiła się afera!
Z kolei w 2023 roku wcieliła się w główną rolę w filmie erotycznym "Pokusa" oraz tytułową rolę w serialu "#BringBackAlice". Te dwie produkcje otworzyły jej drzwi do ogólnopolskiej kariery. Niedawno pojawiła się w show Kuby Wojewódzkiego, w którym opowiedziała nieco więcej o pracy na planie, a także o swoim stosunku do Polski.
Helena Englert pojawiła się w najnowszym odcinku show Kuby Wojewódzkiego. Tematem programu był jej film "#BringBackAlice", w którym zagrała główną rolę. Córka Jana Englerta w polskim show-biznesie jak na razie odnajduje się doskonale. Jakiś czas temu wystąpiła w thrillerze erotycznym "Pokusa", regularnie pojawia się również na imprezach branżowych czy udziela wywiadów.
U Wojewódzkiego odpowiedziała, co sądzi o swoich rodzicach, a także wyznała, co tak naprawdę myśli o Polakach. W pierwszej części wywiadu Kuba zapytał się 22-latki, co sądzi o Polsce. Englert od razu wyjawiła, iż traci do naszego kraju resztki sympatii.
"Jest mi trudno powiedzieć, że mi się nie podoba, bo wybrałam pracę w tym kraju mimo to, że mieszkałam przez chwilę za granicą, więc myślę, że powiedzenie "nie, nie podoba mi się Polska, nienawidzę jej" byłoby niesprawiedliwe wobec moich odbiorców, aczkolwiek zwłaszcza ostatnio, kiedy znalazłam się troszkę bardziej w przestrzeni publicznej, znajduję, że coraz trudniej mi ją lubić" - przyznała Englert.
Wojewódzki w rozmowie z Heleną postanowił wspomnieć o niezbyt przychylnych komentarzach na temat jej najnowszej produkcji. Englert szybko odpowiedziała na krytykę. Według elokwentnej 22-latki, polski widz nie zrozumiał serialu.
"Ja uważam, że wydarzyła się taka rzecz, której się trochę baliśmy, czyli że polski widz ma problem z przeliterowaniem słowa gatunek. Rozpatrywanie tego w kategoriach, czy coś jest realistyczne, czy nie, nie ma najmniejszego sensu" - powiedziała bez ogródek Englert.
Na koniec postanowiła porównać swój najnowszy serial do zagranicznych produkcji.
"To mają być stereotypy. To mają być postaci zapożyczone z gatunkowych seriali amerykańskich - z "Plotkary" i tego typu produkcji. To ma być przekolorowane i przestylizowane. To jest tiktokowy serial" - przyznała po namyśle.
Rodzice Heleny Englert martwią się o ukochaną córkę. 22-latka wystąpiła w dyplomowym przedstawieniu "Prawdziwy norweski black metal", ale za pracę magisterską jeszcze się nie zabrała. W rozmowie z tygodnikiem "Na żywo" przyznała, iż jej rodzice bardzo się tym przejmują.
"Magisterka na razie leży na półce. Promotor naciska, rodzice, ale na razie nie mam czasu. Szanuję pracę moich rodziców oraz doceniam ich wsparcie, ale na swoje nazwisko pracuję sama. Nie grozi mi utopienie się w świecie show-biznesu, bo mam na siebie inny plan" - mówiła w wywiadzie.
Zobacz też:
Helena Englert odcina kupony od sławy ojca? Reżyserka ją wydała!
Poruszające wieści o córce Englertów! Maria Sadowska ujawniła wstrząsającą historię o pigułce gwałtu
Helena Englert w śmiałych scenach seksu. Erotyczna "Pokusa" wstrząśnie Polską?