Święta 2023 spędziła w szpitalu, a dziś? Aktorka "Barw szczęścia" zadziwia
Gwiazda "Barw Szczęścia" minioną wigilię spędziła w szpitalu, martwiąc się o swoją córkę. W tym roku też nie tryska radością i beztroską. Natalia Klimas właśnie zamieściła nowy film, w którym wyznała, o czym marzy w święta. To bardzo nietypowe życzenie.
Natalia Klimas już wielokrotnie pokazała, że do świąt nie podchodzi w klasyczny sposób. Aktorka znana z serialu "Barwy szczęścia", ale też autorka książek dla dzieci, córka znanej projektantki mody - Joanny Klimas - w mediach społecznościowych dała się poznać z nietuzinkowego poczucia humoru.
Nie zawsze jest u niej jednak beztrosko. Rok temu tak pisała na Instagramie, składając świąteczne życzenia:
"Miejcie najlepszy czas, olejcie głupoty. Serio, u nikogo nie jest idealnie, u nikogo nie jest tak, jak to wygląda na Instagramie. Życzę Wam pięknych i pełnych miłości świąt".
Aktorka pisała te słowa w wyjątkowo smutnych okolicznościach.
W zeszłym roku Klimas miała wyjątkowo smutne święta. Jej córka Zuzanna bardzo źle się poczuła i musiała trafić do szpitala - i to w samą wigilię. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, ale aktorka najadła się stresu.
"Gdyby ktoś mi powiedział teraz, dosłownie dwa tygodnie temu, w tamtą sobotę, kiedy byłyśmy na Kici Koci i wieczorem ubieraliśmy choinkę, że następnego dnia zacznie się to (...), też bym nie uwierzyła. Kiedy spojrzycie na filmik z ubierania drzewka, Zuzia jest w doskonałej formie. Następnego dnia już ją bolało. Ale nadal nie było mowy, że jest to coś poważnego. Na wielkim, pustym korytarzu, przeżyliśmy dwie i pół godziny, najgorsze w naszym życiu" - pisała ze smutkiem.
W tym roku Klimas może ze spokojem świętować z całą rodziną. Mimo to aktorka "Barw Szczęścia" wyraźnie chciałaby mieć po prostu... święty spokój.
Natalia prywatnie jest szczęśliwą żoną Michała Bobera, z którym ma dwie córki - wspomnianą już Zuzannę oraz Hannę. Święta dla rodziców małych dzieci potrafią być nieco bardziej przytłaczające - i być może tak jest w przypadku Klimas. Aktorka zamieściła na TikToku ironiczny film, w którym przyznała się do nietypowego marzenia.
"Co chcę pod choinkę? Chcę być sama w domu, oglądać Netflixa, pić Coca-Colę, jeść spaghetti, i żeby nikt do mnie nic nie mówił przez 3 dni" - ogłosiła z pełną szczerością.
Na szczęście jej fani podeszli do tematu z pełnym zrozumieniem.
"Mam tak od 5 lat i sobie chwalę"
"Jeszcze wyłączyć powiadomienia z telefonu!"
"Widzę, że nie jestem sama"
"Moje motto tych świąt, to jeżeli coś mnie denerwuje lub stresuje, to nie jest mój problem" - piszą fani w komentarzach.
A jakie wy macie podejście?
Zobacz też: