Sykut-Jeżyna wyjawiła prawdę o relacji z mężem. Robi to dla niej od lat
Paulina Sykut-Jeżyna ma za sobą niezwykle bogatą karierę i życie prywatne. W rozmaitych przeciwnościach losu zawsze wspiera ją ukochany mąż. Aż trudno uwierzyć, co na jego temat właśnie przyznała.
Paulina Sykut-Jeżyna przeszła długą drogę od stanowiska pogodynki do jednej z najbardziej rozpoznawalnych gwiazd Polsatu. Losy jej kariery odmienił emitowany w 2010 roku program „Just the Two of Us. Tylko nas dwoje”. Doświadczenie zdobyte w Zespole Pieśni i Tańca „Powiśle” oraz drugiej edycji „Idola” zaprocentowało i Paulina zakończyła rywalizację na pierwszym miejscu.
Tak zachwyciła publiczność i szefów, że z miejsce dostała do prowadzenie program „Must Be the Music. Tylko muzyka”. Od 2016 roku wraz z Krzysztofem Ibiszem prowadzi kolejny flagowy program Polsatu, „Taniec z gwiazdami”.
Jako jedna z najbardziej rozpoznawalnych gwiazd stacji, pojawia się też na scenach wszystkich największych imprez organizowanych przez Polsat, którego gwiazdą jest od wielu lat. O życiu zawodowym i swojej przyszłości mówi z kolei rzadko. Zrobiła wyjątek dla „Dobrego Tygodnia”.
Z filozoficznym spokojem dała do zrozumienia, że przyjmie, co ześle los: „Jeśli ktoś mnie nie będzie chciał, to mnie nie zatrudni. Nie zmieni tego fakt, że pokażę się na ściance”.
Jak wyjaśniła prezenterka, są w życiu ważniejsze sprawy niż kariera. Ujawniła, jakie sytuacje mogłyby naprawdę ją dotknąć:
„Mój świat może się zawalić, kiedy mnie nie będzie przy moich bliskich w ważnych życiowych momentach albo kiedy ktoś mi drogi zachoruje”.
Kiedy Sykut-Jeżyna stawiała pierwsze kroki w show biznesie, wspierał ją ukochany, Piotr Jeżyna. Poznali się 26 lat temu, gdy Paulina była nastolatką, a starszego o 10 lat Piotra przedstawił jej wspólny znajomy.
Sykut nie w głowie były wtedy amory, ważniejsza była nauka. Dopiero 2 lata później, po zdanej maturze, ona i Piotr oficjalnie zostali parą. Jak wspominała prezenterka w rozmowie z Pomponikiem, ich miłość zrodziła się na gruncie przyjaźni:
„Z początku po prostu kolegowaliśmy się. Bardzo się lubiliśmy. Piotrek miał wtedy dziewczynę, a ja byłam za młoda na związek. To nie był jeszcze ten moment”.
Gdy dotychczasowa pogodynka awansowała na prezenterkę, narzeczony wspierał ją, jednocześnie trzymając się dyskretnie na uboczu. 21 sierpnia 2011 roku wzięli ślub. W rozmowie z Pomponikiem Paulina Sykut-Jeżyna wspominała ten szczęśliwy dzień:
„Dokładnie pamiętam nasze wesele, ślub, jak się przygotowywaliśmy, byłam wtedy bardzo przeziębiona, miałam zapalenie oskrzeli, łykałam syropy i tylko modliłam się, żeby nie zakasłać w czasie mszy. Ale mam przepiękne wspomnienia i też zdaję sobie sprawę z tego, że czas tak biegnie”.
W 2016 roku małżonkowie powitali na świecie upragnioną córeczkę, której nadali imię Róża. Jak prezenterka dała do zrozumienia w rozmowie z „Dobrym Tygodniem”, póki czuje wsparcie ze strony męża i miłość córki, poradzi sobie w każdej sytuacji:
„Piotrek był ze mną i wszędzie mi towarzyszył. Od początku postanowiliśmy, że się nie rozdzielamy. Razem na dobre i złe. Ale gdy Róża pojawiła na świecie, to świat się zmienił. Dlatego dzielę swoje życie na przed narodzinami córki i po nich. Na szczęście mam przy sobie dobrego i mądrego partnera, który mnie wspiera”.
Zobacz też:
Wielkie poruszenie u Pauliny Sykut-Jeżyny. Ruszyła lawina komentarzy
Paulina Sykut-Jeżyna dziś jest gwiazdą. Jak zaczynała swoją karierę?