"Sylwester Marzeń TVP" pod ostrzałem zagranicznej prasy. Mocne słowa o "ideologii LGBTQ+"
"Sylwester Marzeń TVP" jeszcze długo będzie budził wielkie emocje. Wszystko za sprawą gestu muzyków Black Eyed Peas, którzy na scenę weszli z tęczowymi opaskami na ramionach, manifestując tym samym swoje poparcie dla społeczności LGBTQ+. Wydarzenia znad Wisły doczekały się komentarza ze strony zagranicznych mediów. Niesamowite, co zachodnia prasa sądzi o ostatnich wydarzeniach.
"Sylwester Marzeń TVP" zakończył się nieprawdopodobnym skandalem. Amerykańska grupa Black Eyed Peas zaskoczyła widownię w Zakopanem ozdobami, których zdecydowanie nikt nie spodziewał się w telewizji publicznej. Will.i.am, Jaime Luis "Taboo" Gomez i Apl.de.ap ozdobili ramiona tęczowymi opaskami, wyrażającymi ich poparcie dla społeczności LGBTQ+. Zdania co do tego, czy ten element stroju był wcześniej omawiany z organizatorami są podzielone. Tomasz Kammel zaraz po występie Black Eyed Peas zapewniał, że wszystko było zaplanowane. Jego wersję wydarzeń potwierdziło anonimowe źródło cytowane przez Gazetę.pl. Z informacji portalu wynika, że TVP zgodziło się na tęczowe opaski w zamian za kilka pochlebstw pod adresem Polski. Telewizja życzyła sobie również, aby muzycy wspomnieli o pomocy Polaków dla Ukraińców.
Afera z udziałem Black Eyed Peas i Telewizji Polskiej doczekała się komentarza ze strony zagranicznych mediów. Sprawę skomentowały m.in. Daily Mail, Deadline, TMZ oraz Metro. Część mediów odniosła się do sprawy dość neutralnie, wspominając o poprzedniej aferze z udziałem Mel C. Inne media pozwoliły sobie na otwartą krytykę. Portal Daily Beast zauważył, że TVP jest znana z jednostronnych relacji, które gloryfikują rządzących. Decyzję o zaproszeniu Black Eyed Peas na "Sylwestra Marzeń" uważa za "śmiesznie niejasną".
"TVP było wielokrotnie krytykowane za jednostronną narrację na korzyść partii PiS, a mimo to sami zaprosili do siebie Black Eyed Peas. Pomysł władz TVP, żeby nawiązać współpracę z grupą, która w 2003 roku zasłynęła utworem o jedności "Where is the Love?" i słynie z krytyki terroryzmu i wojen, wydaje się co najmniej śmiesznie niejasny" - pisze Daily Beast.
Również portal Pink News ostro skrytykował PiS. W artykule dziennikarz przypomniał wydarzenia sprzed paru lat, które obrazują stosunek partii rządzącej do mniejszości seksualnych.
"PiS jest u władzy od 2015 roku i używał homofobicznej retoryki w wyborach w 2019 i 2020 roku, aby zmobilizować konserwatywny elektorat. Wymyślili "ideologię LGBT", która ma być systemem wartości zagrażającym polskim rodzinom i samemu rządowi oraz być "bardziej niebezpieczna niż komunizm" - czytamy w Pink News.
TMZ także nie rozumie pomysłu TVP na zaproszenie Black Eyed Peas do Polski.
"Najśmieszniejsze jest to, że TVP, mniej lub bardziej publiczne medium, regularnie nadaje w zgodzie z przekazem PiS-u, a Black Eyed Peas zostało zaproszone przez kogoś powiązanego z partią rządzącą. Także... to w sumie sami sobie to zrobili" - piszą dziennikarze TMZ.
Występ grupy Black Eyed Peas w Zakopanem bardzo poróżnił polską scenę polityczną. Mateusz Marowiecki podszedł do tęczowego manifestu niespodziewanie spokojnie, co spotkało się z gwałtowną reakcją Zbigniewa Ziobro. Szef Solidarnej Polski oskarżył społeczność LGBTQ+ o "przemoc, niszczenie kościołów, opluwanie świętości, deprawowanie dzieci..."
Zobacz też:
Black Eyed Peas poszło na układ z TVP?! W aferę wplątano Ukrainę
Kammel wymownie reaguje na drwiny ze strony Prokopa! Gwiazdor TVN odpowie?
Steczkowska zasłaniała tęczową opaskę na ramieniu lidera Black Eyed Peas. Czy to cenzura?