Sylwester Wardęga skuty przez policję na dworcu PKS w Krakowie!
Na krakowskim dworcu PKS doszło do zaskakującej sytuacji. Znany youtuber Sylwester Wardęga został obalony przez policję na ziemię i skuty.
O całej sytuacji sam zainteresowany opowiada w materiale wideo dostępnym na jego kanale na YouTube. Jak tłumaczy, podczas wizyty w Krakowie zabłądził i zamiast wjechać na parking Galerii Krakowskiej, zjechał na dworzec autobusowy.
Tam niemal natychmiast zjawił się ochroniarz i zażądał 80 złotych mandatu - w przeciwnym razie, jak mówił, wezwie policję.
Wardęga wybrał opcję drugą. Gdy funkcjonariusze zjawili się na miejscu i chcieli wlepić mu karę w wysokości 100 złotych i pięć punktów karnych, tłumacząc, że dworzec PKS jest "obiektem prywatnym", youtuber odmówił przyjęcia mandatu.
Policjant udał się więc do radiowozu, by spisać protokół. W tym czasie do samochodu Wardęgi podszedł chłopak, który rozpoznał popularnego youtubera i poprosił o wspólne zdjęcie. Gdy ten wysiadł z wozu, do akcji wkroczyli policjanci, próbując siłą zaprowadzić Wardęgę do radiowozu. Następnie przewrócili go na ziemię i skuli. Całą sytuację można obejrzeć na filmie dostępnym na kanale Wardęgi.
Co ciekawe, policja twierdzi, że do zdarzenia doszło ponad miesiąc temu - 26 listopada ubiegłego roku. Internetowy gwiazdor został skuty, gdyż wysiadł z auta, a przepisy jasno mówią, że w trakcie działań policji osoba kontrolowana ma pozostać w środku. Funkcjonariusze obawiali się również, że Wardęga może uciec, tak jak zdarzało się to w przeszłości.
Zobacz WIDEO:
Sprawę skomentował również Zbigniew Stonoga: