Reklama
Reklama

Sylwia Bomba komentuje plotki o kryzysie w związku. Fani szaleją z niepokoju

Sylwia Bomba (36 l.) od kilku miesięcy układa sobie życie z Grzegorzem Collinsem. Przepełniona szczęściem celebrytka nie szczędzi fanom rozczulających zdjęć, obrazujących ich codzienność. Tak w każdym razie było do niedawna. Ostatnio bowiem wspólne zdjęcia z ukochanym to na jej Instagramie rzadkość. Zaniepokojeni fani dopytują o powód…

Sylwia Bomba należy do osób, które lubią dzielić się z fanami różnymi aspektami życia codziennego. Chętnie konsultuje na Instagramie swoje stylizacje,  podczas remontu wymarzonego domu zamieszczała zdjęcia, dowodzące, że w dziedzinie malarstwa pokojowego jest już niemal profesjonalistką, a odkąd jest w nowym związku, zamieszcza migawki ze swojego życia z Grzegorzem Collinsem

Stąd wiadomo, że jej córka Antosia z poprzedniego poważnego związku Bomby oraz nowy partner celebrytki szybko nawiązali nić porozumienia. Zaś z zamieszczonych 2 miesiące temu zdjęć z rejsu po Karaibach wynika, że postanowili z Grzegorzem przetestować swój związek z warunkach może nie tyle polowych, co plażowych. 

Reklama

Fani martwią się o Sylwię Bombę

Pierwsza wspólna podróż to zawsze poważny sprawdzian dla partnerów. Z Instagrama Sylwii wynika, że wraz z Grzegorzem zdali go śpiewająco. 

Tym większe zdziwienie wzbudziła nagła wstrzemięźliwość celebrytki w zamieszczaniu wspólnych zdjęć. Różnica pomiędzy jej niedawną wylewnością a obecną skrytością jest tak wyraźnie zauważalna, że aż fani się zaniepokoili. 

Do tego stopnia, że postanowili wyjaśnić tę palącą kwestię podczas sesji Q&A na Instagramie Sylwii. Pytanie zostało zadane bez owijania w bawełnę:

„Czemu Grega tu tak mało?”. 

Sylwia Bomba komentuje plotki ws. Collinsa

Na szczęście celebrytka postanowiła nie trzymać dłużej fanów w niepewności. Jak wyjaśniła, doświadczają z Grzegorzem bolączki wielu par: niewystarczającej ilości czasu dla siebie z powodu nawału obowiązków. Przy okazji delikatnie wbiła szpilę swoim obserwatorom na Instagramie, sugerując, że ciągle im coś nie pasuje:

„Wcześniej, gdy wrzucałam go często, była masa wiadomości, że Grega za dużo. Teraz mamy bardzo pracowity czas i czasem widzimy się tylko rano i dopiero późnym wieczorem”. 

Trudno zgadnąć, czy to uspokoi fanów, zważywszy, że związek Sylwii i Grzegorza nie może poszczycić się aż tak długim stażem, by do ich codzienności wdarła się już proza codziennego życia. 

Sylwia Bomba i Grzegorz Collins już zmagają się z prozą życia?

Jako oficjalna para zadebiutowali zaledwie pół roku temu, gdy pojawili się razem na gali „Gwiazdy Dobroczynności”. Zresztą sama Sylwia jeszcze do niedawna lubiła podsycać emocje wokół ich miłości, sugerując, że mimo upływu czasu, pozostaje ona wciąż ognista.

Zamieściła nawet na Instagramie filmik, mający symbolizować uczucie, które ich połączyło. Nagranie, na którym widać Sylwię w czerwonej sukni, przechadzającą się staromiejską uliczką, gdy wtem Collins, wystylizowany na latynoskiego kochanka, łapie ją za ramię i przyciąga do siebie, sugerowało raczej, że ich związek rozwija się w rytmie tanga argentyńskiego

Widocznie nawet i takie emocje muszą się czasem poddać prozie codziennych obowiązków….

Zobacz też:

Sylwia Bomba ogłosiła zmiany. Podjęła ostateczną decyzję i przekazała nowinę. "Mam bardzo pilne ogłoszenie"

Sylwia Bomba inscenizuje scenę poznania Grzegorza Collinsa. Fani zachwyceni

Sylwia Bomba schudła 30 kg bez restrykcyjnej diety. Wiemy z czego zrezygnowała


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Sylwia Bomba | Grzegorz Collins
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy