Sylwia Bomba przyłapana na randce z Grzegorzem Collinsem. Przerwała milczenie na temat związku
Kilka tygodni temu Sylwia Bomba została przyłapana na schadzce z Grzegorzem Collinsem. Na zdjęciach wyglądali na szczęśliwych, a fani nie mają wątpliwości, że łączy ich coś więcej niż tylko przyjaźń. Teraz celebrytka zabrała głos w sprawie i wyjawiła prawdę na temat nowego związku!
Sylwia Bomba sławę zyskała za sprawą udziału w show "Gogglebox. Przed telewizorem", gdzie ochoczo komentowała inne programy rozrywkowe. W pewnym momencie zapragnęła zostać celebrytką i wzięła udział w "Tańcu z gwiazdami". Od tego momentu z powodzeniem rozwija konta w mediach społecznościowych i reklamuje produkty różnej maści. W mediach głośno było również o jej burzliwym związku, którego owocem jest córeczka Antosia.
Na przestrzeni czasu 36-latka wielokrotnie szukała szczęścia w miłości i w końcu wszystko wskazuje na to, że znalazła tego jedynego!
Kilka tygodni temu media obiegły zdjęcia, na których widać schadzkę Sylwii Bomby z Grzegorzem Collinsem. Podczas spaceru po plaży w Sopocie celebrytka i przedsiębiorca wyglądali na uradowanych i nie szczędzili sobie wymownych spojrzeń i uśmiechów. 37-latek z radością zajmował się również córeczką celebrytki, z którą złapał dobry kontakt.
W mediach od razu pojawiła się narracja, że Sylwia i Grzegorz są parą, a sami zainteresowani nabrali wody w usta i nie komentowali doniesień. Dopiero teraz 36-latka potwierdziła, że jest w związku, jednak nie zdradziła, czy jej serce skradł prezenter.
"Aktualnie spotykam się z mężczyzną w moim wieku i według mnie wiek to tylko liczba. Na różnych etapach życia wydawało mi się, że wolę starszych mężczyzn. Teraz wiem, że wiek nie ma znaczenia. Osobowości nie da zamknąć się w liczbach" - przyznała w sieci.
Internauci w mig spostrzegli, że celebrytka urodziła się w 1986 roku, a Collins zaledwie rok wcześniej. Czyżby to właśnie jego miała na myśli?
Przeczytajcie również:
Poruszające wieści od Sylwii Bomby. W ogóle nie uczy się na błędach
Córka Sylwii Bomby straciła ojca, a teraz takie smutne wieści. Nie do wiary, ale nie chce jej znać