Reklama
Reklama

Sylwia Bomba wreszcie wyznała to o ślubie. Ma jedno wielkie marzenie

Sylwia Bomba (36 l.) po ponad roku związku z Grzegorzem Collinsem uznała, że czas na jasne deklaracje. Jak wyznała w rozmowie z Pomponikiem, nie naciska na ślub, jednak wolałaby określić swój status u boku ukochanego. Ma to związek z symboliczną biżuterią…

Minął rok, odkąd Sylwia Bomba i Grzegorz Collins oficjalnie zadebiutowali jako para na Wieczorze Charytatywnym "Gwiazdy Dobroczynności". Na wspólne wyjście zdecydowali się dopiero, gdy uznali swój związek za poważny.

Wcześniej woleli, by rozwijał się po cichu i w rezultacie tak dobrze udało im się dotrzymać sekretu, że kompletnie skołowali Grażynę Wolszczak, która uważa się za bliską znajomą Grzegorza. 

Reklama

Sylwia Bomba i Grzegorz Collins poznali już swoje rodziny

Odkąd tajemnica wyszła na jaw, Sylwia nabrała śmiałości w opowiadaniu o swoim szczęściu. Wiosną tego roku wraz z ukochanym przetestowali swój związek na wspólnych wakacjach na Karaibach. 

Celebrytka chętnie podkreśla w wywiadach, że Grzegorz podbił serca jej rodziców, chociaż warto, by nauczył się przegrywać z jej tatą w szachy. Bomba nawiązała serdeczną relację z córką Collinsa z poprzedniego związku, a nawet nieźle dogaduje się z jej mamą.  W rozmowie z Plotkiem wyznała, że Grzegorz świetnie odnalazł się z roli zastępczego taty jej córeczki, Antoniny. 

Sylwia Bomba nie naciska na ślub

W tej sytuacji chyba rzeczywiście czas na kolejny krok. Jednak w rozmowie z Pomponikiem Bomba zapewnia, że nie należy do kobiet, którym koniecznie zależy na obrączce. Zapytana o ślub, odpowiedziała wymijająco:

"A, to już pytanie do tamtego typa, co tam stoi…. Rozmawiamy o tym dość otwarcie i ze strony Grzesia padły słowa, które gdzieś tam mi zapadły w serce". 

Przy okazji drążenia tematu wyszło, że Sylwia ma pewne marzenie, również związane z biżuterią na palcu, chociaż nie musi to być od razu obrączka:

"Jakieś kroki zostały poczynione, może nie od razu "hajtnięcie się", bo jednak ślub to bardzo ważna decyzja, ale marzy mi się, żeby być narzeczoną". 

Sylwia Bomba i Grzegorz Collins biorą pod uwagę tylko ślub cywilny

Jak można wywnioskować z jej słów, do oficjalnych zaręczyn jeszcze nie doszło, więc o dacie ślubu za wcześnie jeszcze wspominać, wiadomo jednak, że ceremonia będzie miała charakter świecki:

"Z Grzesiem mamy takie samo zdanie na ten temat: chcielibyśmy ślub umowny. Czyli cywilny”. 

Podobnie, jak w przypadku wielu osób, reprezentujących podobny światopogląd, Sylwia oddziela tradycję od religii. Jak wyznała, dotyczy to na przykład świąt:

"Obchodzimy wigilię, bo to fajny czas rodzinny, są te wszystkie tradycje. Dla mnie łamanie opłatkiem jest takie emocjonalno-rodzinne. Wiadomo, skąd się wywodzi, ale dla mnie to jest taka tradycja, która zawsze była u mnie w domu". 

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Sylwia Bomba podjęła ostateczną decyzję. Chodzi o córkę [POMPONIK EXCLUSIVE]

Sylwia Bomba przekazuje pilne wieści. Celebrytka trafiła do szpitala

Sylwia Bomba potwierdziła związek z Grzegorzem Collinsem. "Największy coming out tego roku"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Sylwia Bomba | Grzegorz Collins
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy