Sylwia Grzeszczak i Liber się rozwodzą. Od plotek huczało, a oni uparcie milczeli
Sylwia Grzeszczak i Liber (Marcin Piotrowski) właśnie ogłosili rozstanie po dziewięciu latach małżeństwa. Stwierdzili, że rozstają się w przyjaźni i zamierzają razem pracować i tworzyć nowe hity muzyczne. Para ze względu na swoją córkę planuje szanować swoje nowe etapy w życiu. W show-biznesie Sylwia i Liber uchodzili za wyjątkowo zgodne małżeństwo, choć mogły być to tylko pozory - w końcu zawsze niechętnie mówili o życiu prywatnym.
Sylwia Grzeszczak i Liber, czyli Marcin Piotrowski dziś ogłosili rozstanie. Para przez lata uchodziła za wyjątkowo zgodną, a na dodatek bardzo chroniła swoje życie prywatne. Oświadczenie opublikowane na Instagramie sugeruje natomiast, że w ich małżeństwie od dawna działo się coś niepokojącego. "Decyzję o rozstaniu podjęliśmy już jakiś czas temu..." - napisała artystka.
Sylwia Grzeszczak i Liber poznali się w 2006 roku, gdy artystka stawiała pierwsze kroki w show-biznesie. Liber poszukiwał wokalistki, Sylwia zgłosiła się na casting i tak to się wszystko zaczęło. Nagrali razem płytę "Ona i on", która stała się hitem. Plotki sugerowały, że oboje pałają do siebie uczuciem, lecz nikt tak naprawdę nie miał na to wystarczających dowodów. Para również nie komentowała plotek, aż nagle 28 lipca 2014 roku ogłosili w mediach społecznościowych, że są już... po ślubie!
"Ślub ten jest naszą prywatnością, dlatego zależało nam, aby odbył się w bardzo kameralnym gronie, wśród najbliższych nam osób. Nie ukaże się zdjęcie z ceremonii, a później wywiad, w którym oboje będziemy opowiadać o naszej miłości. Ale bardzo chcemy podziękować wszystkim za życzenia" - napisała wówczas Sylwia Grzeszczak na swoim oficjalnym profilu na Facebooku.
Sylwia i Marcin przez kolejne lata małżeństwa chronili swoje życie prywatne, rzadko pokazywali się razem publicznie i niechętnie mówili o swojej miłości. Od czasu do czasu zabierali jednak głos i dzielili się z fanami własnymi przeżyciami i ważnymi doświadczeniami. Tak było w 2015 roku, kiedy to Grzeszczak potwierdziła, że ona i mąż spodziewają się dziecka. Ich córka Bogna przyszła na świat 5 grudnia 2015 roku w szpitalu w Poznaniu.
Piosenkarka w programie "Dzień Dobry TVN" w 2019 wyznała, że nie czuje zazdrości wobec męża. Takie oświadczenie wywołało falę plotek, jakoby w ich małżeństwie pojawił się kryzys. Jak łatwo się domyślić, para nie skomentowała nigdy doniesień o tamtym (mniej lub bardziej) rzekomym kryzysie - nawet, kiedy pojawiali się na imprezach bez obrączek na palcach.
Grzeszczak mówiła też wówczas, że mają to szczęście w zachowaniu prywatności, ponieważ mieszkają w Poznaniu. "Być może da się uchronić tą prywatność na odległość, ale nigdy nie byliśmy za tym, żeby z tą prywatnością iść do mediów" - mówiła Grzeszczak w "DDTVN".
Dzisiejsze oświadczenie o rozstaniu zostało publicznie przekazane na Instagramie: "Decyzję o rozstaniu podjęliśmy już jakiś czas temu. Przyjaźnimy i szanujemy się! Nadal pomagamy sobie w pracy i wychodzimy wspólnie na scenę, tak jak to miało ostatnio miejsce podczas festiwalu w Sopocie! Przeżyliśmy razem wiele szczęśliwych lat. Jesteśmy rodzicami, mamy najwspanialszy skarb w życiu! Ukochaną i najważniejszą dla nas Bognę. To dla niej chcemy być najlepszą wersją siebie!" - napisali oboje.
Zobacz też:
- Sylwia Grzeszczak tak została potraktowana w branży. Koszmar trwał latami
- Sylwia Grzeszczak zrobiła to dla Przybylskiej. "Po długim czasie dyskretnie usłyszał o tym Jarek"
- Tylko ona zachwyciła w Sopocie. Raczkowi przypomina Annę Jantar
- Polsat SuperHit Festiwal: Sylwia Grzeszczak zagrała na diamentowym fortepianie! Mamy zdjęcia z bliska