Reklama
Reklama

Sylwia Grzeszczak przerwała milczenie ws. rozwodu z Liberem. A jednak

Sylwia Grzeszczak (35 l.) zachwyciła publiczność podczas Top of the Top Sopot Festival. Jej występ wzbudzał zachwyt już od pierwszych minut. Widownia zgromadzona w Operze Leśnej ze szczególnym entuzjazmem przyjęła romantyczną balladę "Motyle". Okazuje się, że ta piosenka także dla artystki ma szczególne znaczenie, powstała bowiem w wyjątkowo trudnym dla niej czasie i jest mocno związana z jej rozwodem z Liberem (43 l.).

Wydało się, kto jest drugą połową Sylwii Grzeszczak

Sylwia Grzeszczak ma teraz wyjątkowo aktywny czas. Ciągle koncertuje, regularnie publikuje zdjęcia i posty w swoich mediach społecznościowych, ale, przede wszystkim, nagrywa piosenki, które niemal z miejsca stają się hitami.

Tak było na początku roku, kiedy światło dzienne ujrzał przebój "Motyle" (sprawdź!), czy na początku wakacji, kiedy na świat wyszło "Och i ach" (posłuchaj). Można więc śmiało założyć, ze podobnie będzie i tym razem, przy okazji publikacji piosenki "Połowa mnie". Zwłaszcza, że tym razem mamy do czynienia z duetem i to z nie byle kim.

Reklama

Najnowszy przebój Sylwii Grzeszczak to owoc jej współpracy ze Smolastym (28 l.) Piosenkarz ma już na swoim koncie cieszący się ogólnopolską popularnością duet - wraz z Dodą nagrali piosenkę "Nim zajdzie słońce", która niemal z miejsca podbiła krajowy rynek muzyczny.

Sylwia Grzeszczak nagrała piosenkę w duecie ze Smolastym

Tytuł "Połowa mnie" sugeruje, że mamy do czynienia z romantycznym utworem. Jak tłumaczy Sylwia Grzeszczak:

"Ten utwór jest o tym, że do całości potrzeba dwóch połówek. Żeby coś stworzyć, żeby było silne, żeby miało stabilny grunt. Ale ten utwór jest też o zauroczeniu (...)" - mówiła w rozmowie z RMF.

Nieco więcej na ten temat miał do powiedzenia Smolasty, który zresztą jest autorem utworu.

"Ten tekst jest skierowany bezpośrednio do danej osoby. To nie jest piosenka napisana z kalkulatorem w ręku i generatorem losowych słów. To jest piosenka napisana stricte do jednej osoby" - zdradził w tym samym wywiadzie.

Piosenkarz i producent muzyczny uważa także, że piosenki musza być skierowane do kogoś, bo inaczej pozbawione są przekazu czy emocji, a słuchacze od razu to zauważą.

"Mam nadzieję, że w tym numerze usłyszą prawdę i to, co w danej chwili czułem, pisząc to i nagrywając to. Bo nagrywając to, jeszcze miałem w sobie ten ból" - tłumaczył.

Sylwia Grzeszczak otwiera się na temat rozwodu z Liberem

Podobne emocje towarzyszyły Sylwii Grzeszczak podczas pracy nad hitem "Motyle". Krótko po premierze utworu w sieci aż zaroiło się od podejrzeń, że jego tekst może być skierowany do Libera. Nieoczekiwanie wyszło jednak na jaw, że to właśnie on jest autorem słów.

Coś jednak może być na rzeczy, bowiem piosenka "Motyle" ma dla artystki wyjątkowe znaczenie. Można to było także zauważyć na scenie sopockiej Opery Leśnej.

"W Sopocie zobaczyłam coś wielkiego. Ja chciałam, żeby oni zaśpiewali, a oni śpiewali i patrzyli na mnie, a ja patrzyłam na nich. I to było dla mnie coś dużego. To są wielkie emocje. (...) Ten utwór jest dla mnie bardzo mocno wyjątkowy. Wyszedł w tym momencie, kiedy wszyscy mówili o moim rozwodzie. Nie wiem, czy jeszcze kiedyś stworzę coś takiego" - wyznała w rozmowie z RMF.

Sylwia Grzeszczak zdradziła także, że są rzeczy i emocje, których nie jest w stanie przekazać słowami. Zdaje się wtedy na muzykę.

"(...) poprzez muzykę, przez nuty, chcę przekazać ludziom to, co czuję na danym etapie swojego życia. Jest tak, że artysta wyraża w ten sposób emocje" - dodała.

Zobacz także:

Doda skwitowała występ Grzeszczak. Tyle miała do powiedzenia

Ledwie Sylwia Grzeszczak chwaliła się drugą połową, a teraz ogłosiła. Fani gratulują

To on będzie drugą połówką Sylwii Grzeszczak. Oficjalnie przekazali, fani gratulują


 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Sylwia Grzeszczak | Liber | Smolasty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy