Sylwia Grzeszczak przerywa milczenie po rozstaniu. Już nie ukrywa, jak teraz wygląda jej życie
Sylwia Grzeszczak i Liber, którzy przez wiele lat tworzyli zgraną parę, nieoczekiwanie ogłosili, że nie są już razem. Od tego czasu piosenkarka niechętnie wypowiadała się publicznie na ten temat. Niedawno postanowiła jednak przerwać milczenie i opowiedziała, jak dziś wygląda jej życie. Przy okazji zdradziła, na czym się teraz skupia.
Sylwia Grzeszczak i raper Liber przez wiele lat tworzyli jedną z najbardziej lubianych par polskiego show-biznesu. Ku ogromnemu zaskoczeniu fanów małżeństwo oznajmiło za pośrednictwem mediów społecznościowych, że postanawia się rozstać.
Okazało się jednak, że byli zakochani rozchodzą się, zachowując dobre relacje. Co więcej - oboje mają zamiar nadal wspólnie pracować. Wciąż będzie ich także łączyć wychowanie dziecka.
"Decyzję o rozstaniu podjęliśmy już jakiś czas temu. Przyjaźnimy i szanujemy się! Nadal pomagamy sobie w pracy i wychodzimy wspólnie na scenę, tak jak to miało ostatnio miejsce podczas festiwalu w Sopocie! Przeżyliśmy razem wiele szczęśliwych lat. Jesteśmy rodzicami, mamy najwspanialszy skarb w życiu! Ukochaną i najważniejszą dla nas Bognę. To dla niej chcemy być najlepszą wersją siebie!" - napisała wokalistka na Instagramie.
Niedawno 34-latka udzieliła kilku wywiadów, w których opowiedziała, jak dziś wygląda jej codzienność i jak radzi sobie jako singielka. Piosenkarka pojawiła się na okładce październikowego wydania magazynu "Olivia"
Okazuje się, że trudny czas ułatwia Sylwii Grzeszczak miłość do... muzyki.
"Towarzyszyła mi od zawsze. Trochę dzięki mamie, która ma wspaniały głos i marzyła o tym, by rozwijać się w tym kierunku. I choć los zdecydował inaczej, była dla mnie ogromnym wsparciem w dzieciństwie. Wsłuchiwała się w to, co mówią nauczyciele, a potem pomagała mi w szlifowaniu warsztatu" - ujawniła.
Pozytywne emocje wzbudza w niej także występowanie na scenie.
"Kocham ten moment, kiedy staję oko w oko z publicznością i mogę podzielić się tym, co skomponowałam w samotności. Bo moje piosenki powstają głównie w ciszy. Tak lubię pracować" - przyznała.
Jakiś czas temu piosenkarka udzieliła także wywiadu magazynowi "Viva". Opowiedziała w nim, że rozstanie otworzyło jej oczy na pewne sprawy, o których wcześniej nie miała pojęcia.
"Dotarło do mnie, że wreszcie samodzielnie mogę podejmować decyzje. Zawsze to inni mi mówili, jak żyć, co mam zrobić, a na samym końcu byłam ja. Nigdy nie znajdowałam czasu dla siebie, nawet nie wiedziałam, jak żyję" - przyznała. "To była tak wielka samotność, że dzisiaj aż mnie to mrozi" - dodała na koniec, nie kryjąc emocji.
Przy okazji wyznała także, że zajęła się zupełnie nowym hobby. Piosenkarka niedawno odkryła w sobie pasję do... pilotażu.
"Zaczęłam latać dosłownie kilka tygodni temu. Wydaje mi się, że zawsze było mi to potrzebne. Kiedy byłam jeszcze mała, a leciał samolot w kierunku naszego bloku, bo mieszkaliśmy blisko lotniska, zawsze wymawiałam jakieś życzenie. Widząc już z daleka świecącą się lampkę samolotu, prosiłam Boga, żeby ten samolot mnie zabrał i spełnił moje marzenia" - czytamy w dwutygodniku.
Pozostaje życzyć artystce dużo wytrwałości podczas kolejnych lekcji!
Zobacz też:
Sylwia Grzeszczak i Liber: rozstali się z jego inicjatywy?
Sylwia Grzeszczak i Liber mieli poważne problemy. Czy raper miał romans?
Grzeszczak i Liber się rozwodzą. Uchodzili na najzgodniejsze małżeństwo w show-biznesie