Sylwia Wysocka po trudnych przeżyciach jest gotowa, by wrócić do "Klanu"? Zdradziło ją zdjęcie
Sylwia Wysocka (61 l.) przeżyła straszne chwile w związku z byłym partnerem. Choć długo do siebie dochodziła i niektórzy powoli tracili nadzieję, wszystko wskazuje na to, że gwiazda jednak powróci do wykonywania obowiązków zawodowych i pojawi się w "Klanie". Oto szczegóły.
Sylwia Wysocka wiele przeszła. Po okropnych przeżyciach w związku z poprzednim partnerem, była zmuszona do długiego okresu rekonwalescencji. Do tego walczyła o sprawiedliwość na drodze sądowej i zmagała się z problemami finansowymi. Teraz wszystko wskazuje na to, że Sylwia wraca do serialu "Klan", a co za tym idzie, powoli odzyskuje dawną energię i motywację.
Skąd wiadomo, że coś się święci? Jedna z głównych aktorek z produkcji TVP udostępniła wspólne zdjęcie prosto z garderoby. Barbara Bursztynowicz wcielająca się w "Klanie" w rolę Elżbiety Chojnickiej widocznie nie potrafiła ukryć radości ze spotkania z koleżanką z planu. Warto przypomnieć, że Wysocka w serialu wcielała się w kardiolożkę - Alinę Paskudzką-Rogowską.
Historia Sylwii Wysockiej z "Klanem" jest bardzo długa. Gwiazda pierwszy raz zagrała w serialu już w 2006 roku. Choć odeszła z produkcji, wróciła do niej około 10 lat później.
Kolejna przerwa, spowodowana zepchnięciem ze schodów przez partnera, była dla niej koniecznością. Jak opowiadała, była o krok od sięgnięcia po opiekę psychiatryczną.
"[...] biorąc pod uwagę, że prawie przez pół roku nie mogłam pracować, nie stać mnie na prywatną terapię. Z kolei na NFZ musiałabym czekać ponad trzy lata. Muszę radzić sobie sama" - wyznała w rozmowie z "Twoje Imperium".
Wysocka upadek przypłaciła okropnymi problemami zdrowotnymi. Miała m.in. pęknięty kręgosłup.
"[...] To wszystko jest bardzo skomplikowane, ale trzeba podjąć walkę, żeby się uratować" - wyznała smutno w rozmowie z "Twoje Imperium".
Jej były partner miał Niebieską Kartę. Aktorka po zdarzeniu pozwała go i walczyła o sprawiedliwość na drodze sądowej.
"Zawiodłam się na organach ścigania, czyli policji i prokuraturze, jak i na organach sprawiedliwości, czyli sądach. Nie wyobrażałam sobie, że to tak wygląda. [...] Będąc osobą medialną, mam tak duże problemy, aby udowodnić prawdę i walczyć o sprawiedliwość, to co mają powiedzieć kobiety z prowincji, z małych miasteczek, ze wsi..." - niedowierzała w rozmowie z serwisem Jastrząb Post.
Po ponad dwóch latach aktorka doczekała się wyroku. Sąd uznał mężczyznę za winnego zarzucanych mu czynów i nakazał pokrycie kosztów sądowych i zapłatę 20 tysięcy złotych grzywny.
Aktorka została zapytana o to, czy zamierza złożyć apelację.
"Rozważam taką możliwość, ale nie podjęłam jeszcze decyzji. Dla mnie najważniejsze jest to, że został uznany winnym" - wyznała w rozmowie z "Na Żywo".
Sylwii życzymy wszystkiego, co najlepsze, odzyskania pełni sił oraz prędkiego powrotu do serialu. Za jej aktorskim talentem tęskni wielu fanów!
Czytaj też:
Sylwia Wysocka i Mariusz Treliński mieli miłość jak z filmu! Zniszczyła ich praca
Sylwia Wysocka jest u progu bankructwa. Sądowa batalia ją zrujnowała. A to nie koniec dramatu