Sylwia Wysocka trafiła do szpitala! Została brutalnie pobita!
Aktorka Sylwia Wysocka (58 l.) w poważnym stanie trafiła do jednego z warszawskich szpitali. "Ma złamaną rękę, w kilku miejscach złamany kręgosłup" - donosi "Rewia". Tygodnik dowiedział się, że aktorka została napadnięta...
Sylwia Wysocka sporą popularność zdobyła dzięki roli doktor Barbary w serialu "Plebania".
Jak jednak donosi "Rewia", w życiu prywatnym ostatnio aktorka "w dramatycznych okolicznościach została pacjentką i zmaga się z wielkim bólem".
Gwiazda w poważnym stanie trafiła bowiem do jednego z warszawskich szpitali.
"Pogotowie przywiozło ją poturbowaną na traumatologię w stołecznym szpitalu. Aktorka ma złamaną rękę, w kilku miejscach złamany kręgosłup, na szczęście bez przerwanego rdzenia, a także liczne krwiaki na ciele. Musi leżeć i przez najbliższe tygodnie tak pozostanie, co jest dla niej wielkim problemem, ponieważ od dłuższego czasu opiekuje się schorowaną mamą" - czytamy w tygodniku.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie był to wypadek, a aktorka została napadnięta i brutalnie pobita przez złodzieja.
Wysockiej ukradziono telefon, dokumenty i karty kredytowe. W szpitalu musiała korzystać z pomocy innych pacjentek, które użyczyły jej telefonu, by mogła poinformować bliskich o swojej tragedii.
Zaskakujące jest też to, że do napadu nie doszło na ulicy. Karetkę wezwano pod adres domu należącego do ojca jej syna, w którym tymczasowo mieszkała, bo jej własny apartament jest w trakcie remontu.
Życie aktorki to w ostatnim czasie pasmo samych przykrych wydarzeń. Rozstała się niedawno z partnerem, potem zachorowała jej ukochana mama. Do tego telefon z propozycjami nowych ról przestał dzwonić. A teraz jeszcze to brutalne pobicie.
Na szczęście aktorka powoli dochodzi do siebie, ale w rozmowie z tygodnikiem nie chciała wdawać się szczegóły...
"To prawda. Zostałam pobita. Ale tę sprawę przekazałam odpowiednim organom i prawnikowi. Dla dobra śledztwa nie mogę na razie powiedzieć nic więcej, choć dzisiaj już wiem, że o pewnych sprawach nie wolno milczeć i zamiatać ich pod dywan" - wyznała tajemniczo aktorka.
***