Sylwia Wysocka w żałobie! Najpierw pobicie, a teraz takie smutne wieści z domu!

Sylwia Wysocka w maju zeszłego roku doświadczyła brutalnego pobicia. Szokujące okazało się to, że oprawcą - jak wyznała - był jej były już partner. 

W wyniku zdarzenia gwiazda "Plebanii" miała złamany kręgosłup w trzech miejscach i rękę. Jej ciało było niemal całe pokryte siniakami i krwiakami, a zdjęcia ze szpitala były wręcz wstrząsające.

Po tragicznym zdarzeniu gwiazda od razu zawiadomiła policję i prokuraturę. Uważała, że były partner miał się nad nią znęcać psychicznie i fizycznie. Sprawa ciągnie się od miesięcy i niewiele wskazuje na to, żeby miała szybko się zakończyć.

Jak donosi "Rewia", jej były partner stara się udowodnić w prokuraturze, że Sylwia jest zdrowa i symuluje.

"Podważa opinię lekarzy, składa nieprawdziwe zeznania. Ona już nie ma siły w tej walce z wiatrakami"' - zdradza bliska przyjaciółka gwiazdy.

Na tym nie kończą się jej problemy. Okazuje się, że kilka dni temu zmarła jej ukochana mama. To dla aktorki kolejny bolesny cios od losu. 

Choć Wysocka zdawała sobie sprawę, że mama jest w ciężkim stanie, a opieka nad nią była ponad jej siły, bo po pobiciu sama wymagała pomocy, to jednak nawet nie chciała myśleć, by wysłać rodzicielkę do domu opieki. 

"Sylwia jest naprawdę wykończona nie tylko sprawami ciągnącymi się w prokuraturze. Musi przygotować się do pogrzebu mamy, tymczasem jej stan zdrowotny bardzo się pogorszył. Zaczęła nagle tracić wzrok. W strachu oczekuje na dalsze specjalistyczne badania, w tym rezonans głowy. Połamany 9 miesięcy temu kręgosłup, mimo rehabilitacji, wciąż boli" - zdradza przyjaciółka.

Aktorce składamy najszczersze kondolencje w tych trudnych chwilach.

Zobacz też:

Rozenek-Majdan dokazuje na podłodze z całą rodzinką: "Pokazano mi moje miejsce" 

Radosław Majdan żartuje z TVP i ich transmisji! "Jedziemy na mundial"

Koronawirus w Polsce: mapa zakażeń i dobowa liczba zgonów

Prawdziwa liczba zakażeń jest większa, niż oficjalnie podawane