Reklama
Reklama

Sylwia Wysocka wygrała w sądzie. To koniec dramatu aktorki "Plebanii"?

Sylwia Wysocka, aktorka grająca w takich serialach jak "Plebania", "Samo życie", "Ojciec Mateusz", "Na dobre i na złe", czy "Barwy Szczęścia" w 2021 roku przeżyła koszmar. Doznała wielu obrażeń ciała i spędziła dłuższy czas w szpitalu. Sąd dopiero po 2 latach wydał wyrok w sprawie pobicia aktorki przez mężczyznę. Teraz wyznała, czy jest usatysfakcjonowana z wyroku sądu.

Sylwia Wysocka wygrała w sądzie. To koniec dramatu aktorki "Plebanii"?

Sylwia Wysocka w serialu "Plebania" wcielała się w postać Barbary Wojciechowskiej. Przed laty aktorka była partnerką Mariusza Trelińskiego, lecz rozstali się w dość napiętej atmosferze. Wysocka weszła w nowy związek i doczekała się syna. Niestety życie przestało być łaskawe dla aktorki 25 kwietnia 2021 roku. To wtedy została dotkliwie pobita przez mężczyznę.

"Jestem już po obdukcji. Sprawą niebawem zajmie się prokuratura" - wyznała wówczas aktorka. Okazało się, że aktorka miała złamane kręgi w odcinku piersiowym, złamany kręgosłup w trzech miejscach, złamaną rękę, uraz szczęki i poważne obrażenia biustu. Do tego na ciele aktorki widać było liczne siniaki. Szpital co prawda opuściła po kilku dniach, ale to był dopiero początek koszmaru.

Reklama

Zdrowie i życie zawodowe Wysockiej legło w gruzach

Wysocka wymagała intensywnej rehabilitacji, a jej stan nie pozwalał na powrót do pracy. Została więc bez środków do życia, choć dla niej najważniejszy był sprawiedliwy wyrok. Po 2 latach sąd uznał byłego partnera aktorki za winnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu. Musi też zapłacić 20 tys. zł grzywny i pokryć koszta sądowe.

W "Na żywo" aktorka wyznała, że nie skupiała się na wywalczeniu odszkodowania: "Nigdy nie podejmowałam kwestii związanych z odszkodowaniem czy zadośćuczynieniem, choć znalazłam się w trudnym położeniu" - powiedziała Wysocka.

Sylwia Wysocka jest rozczarowana. Możliwe, ze będzie odwoływać się od wyroku

Niestety, proces trwał dłużej niż aktorka się tego spodziewała. Wysocka nie ukrywała swojego rozczarowania polskim wymiarem sprawiedliwości.

"Zawiodłam się na organach ścigania, czyli policji i prokuratorze, jak i na organach sprawiedliwości, czyli sądach. Nie wyobrażałam sobie, że to tak wygląda" - wyznała rozgoryczona w jednym z wywiadów.

Aktorka jeszcze nie wie do końca, czy będzie składała apelację i żądała wyższej kary dla skazanego mężczyzny: "Rozważam taką możliwość, ale nie podjęłam jeszcze decyzji. Dla mnie najważniejsze jest to, że został uznany winnym" - wyznała w tabloidzie.

Zobacz też:

Sylwia Wysocka jest u progu bankructwa. Sądowa batalia ją zrujnowała. A to nie koniec dramatu!

Sylwia Wysocka i Mariusz Treliński byli w przeszłości parą. Dlaczego się rozstali?

Sylwia Wysocka otrzymała propozycję mediacji: "Mnie kupić nie można!" 

Sylwia Wysocka: jest akt oskarżenia przeciwko jej partnerowi

Zwrócił książkę do biblioteki po 96 latach. "Była w rodzinie od pokoleń"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Sylwia Wysocka | Plebania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy