Syn Bachledy-Curuś sensacją na Oscarach, a teraz takie wieści! W Stanach wielkie poruszenie!
Henry Tadeusz Farrell zadebiutował właśnie na amerykańskich salonach. Syn Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella do tej pory był trzymany z dala do show-biznesu, ale znany ojciec najwyraźniej uznał, że czas pochwalić się nim przed światem. Gala Oscarów wydała się do tego miejsce idealnym. 13-latek zwrócił na siebie oczy całego świata. Teraz dowiadujemy się, co może się kryć za tym nagłym ściankowym debiutem syna pięknej Polki...
Henry Tadeusz Farrell wraz ze swoim ojcem Colinem Farrellem skradli show podczas oscarowej nocy. Choć znany ojciec wyszedł z gali bez statuetki, z pewnością nie żałował, że wybrał się na rozdanie nagród i to wraz z 13-letnią pociechą.
Jego mama w wywiadzie przekonywała, że cieszy się, ze Henry zasmakuje wielkiego świat i nie ma nic przeciwko, że ojciec postanowił zabrać go ze sobą na najważniejszą imprezę filmową tego roku.
Oczywiście chłopak wzbudził sporą sensację, a reporterzy od razu się na niego rzucili. Henry udzielił pierwszych wywiadów w swoim życiu. Zapytany został m.in. o jego relacje z ojcem.
Jedna z dziennikarek obecnych na wydarzeniu zapytała, o to, czy aktor jest dla niego surowym ojcem. Chłopiec z uśmiechem odpowiedział:
"Nie, nie, jest zdecydowanie miły" - wyznał reporterce Extra.tv.