Syn Bachledy-Curuś wszedł w posiadanie ogromnej sumy. Szczegóły sprawy szokują
Alicja Bachleda-Curuś jest mamą Henry’ego, który jest owocem jej związku z Colinem Farrellem. Polska aktorka nauczyła się pomnażać majątek, dzięki czemu teraz może ze spokojem zapatrywać się na przyszłość nie tylko swoją, ale i swojego dziecka. 15-letni jedynak ma już całkiem pokaźny majątek. Eksperci ujawnili prawdę o jego fortunie.
O Alicji Bachledzie-Curuś wiele mówiło się w mediach w związku z jej romansem z Hollywoodzkim gwiazdorem Colinem Farrelem. Para poznała się w 2008 roku na planie filmu "Online". Szybko pojawiła się między nimi nić porozumienia, która przerodziła się w zauroczenie i gorący romans.
Związek pary dobrze rokował, zwłaszcza gdy stało się jasne, że spodziewają się dziecka. Syn stał się oczkiem w głowie pary, lecz ich związek nie przetrwał próby czasu. Niemniej jednak obydwoje wciąż starają się zapewniać mu dobry byt. Wspólnie zdążyli już odłożyć mu pokaźną sumkę.
"Mimo że Henry nie gra żadnych filmach i wiedzie życie przeciętnego nastolatka, to jego majątek jest wyceniony na sumę w wysokości miliona dolarów" - podają eksperci w rozmowie z ShowNews.pl.
Alicja Bachleda-Curuś nie musi zamartwiać się o przyszłość. Celebrytka pochodzi z wyjątkowo majętnego rodu, który dzięki wielu dochodowym inwestycjom i biznesom wciąż pomnaża swój majątek. Jej tata może się pochwalić fortuną liczącą sobie ponad 100 milionów złotych.
Mężczyzna zawodowo pracuje jako geolog i swego czasu pełnił funkcję wiceministra środowiska i Głównego Geologa Kraju. Z kolei jej mama po wielu latach spędzonych za urzędowym biurkiem, zajęła się promowaniem córki i rozwijaniem jej kariery.
Zobacz też:
Alicja Bachleda-Curuś uwielbiała chodzić z milionerami. Roznerski nie miał u niej szans
Tygodnik rzuca nowe światło na znajomość Bachledy-Curuś z przystojniakiem. Oto co wyszł