Syn Doroty Wellman wyprowadził się z domu!
To będzie trudny czas dla Doroty Wellman, która jest bardzo związana ze swoim Kubą.
Największą miłością życia 55-letniej dziennikarki jest jej syn Jakub (22 l.). Długo czekała, żeby zostać mamą, a ciążę przypłaciła przybraniem na wadze w wyniku kuracji hormonalnej. Nie żałowała tego nigdy.
"Lepiej, że jestem grubą matką, niż chudą bezdzietną" – powtarza. Teraz czekają ją ciężkie chwile, gdyż syn wkrótce wyprowadzi się z domu. Trudno będzie jej pogodzić się z brakiem wspólnych śniadań, które od lat jadają z Kubą i mężem. "To nasz czas, bo spotykamy się znowu dopiero wieczorem – mówi Dorota.
Dziennikarka jest z syna bardzo dumna. Udało jej się wychować go na mężczyznę, jakiego sama uważa za wzór.
"Marzyłam o tym, żeby był czuły, mądry, szarmancki, otwierający paniom drzwi auta i jednocześnie umiejący zrobić jajecznicę" – wyliczała.
Jakub odziedziczył po mamie ambicję i studiuje na dwóch kierunkach jednocześnie. Z tego też powodu młodzieniec nadal mieszka z rodzicami.
Ma tak dużo obowiązków związanych z nauką, że nie chciał trwonić czasu na załatwianie spraw z wyprowadzką. Ale czas, kiedy to zrobi, zbliża się nieuchronnie.
"Będzie mi ciężko. Ale on jest już 'oddzielny', widzę, że odpływa w swój świat, swoje sprawy, swoje obowiązki" – mówi Dorota Wellman.
Jakub nadal jednak wysyła mamie SMS-y, kiedy będzie w domu. Nieważne czy o godzinie 23, 3 w nocy czy 9 rano.
"Nigdy się nie spóźnia. Ten układ daje nam poczucie bezpieczeństwa" – podkreśla. Teraz dziennikarka będzie musiała nauczyć się żyć bez takich wiadomości.