Syn dziennikarza zobaczył ojca wśród gruzowiska. Reakcja dziecka łamie serce
Wojciech Bojanowski (38 l.) udostępnił w sieci nagranie z Ukrainy, które łamie serce. Jego synek, widząc tatę wśród zgliszcz zareagował w niespodziewany sposób. Wideo, pokazujące prawdziwe oblicze wojny porusza nawet największych „twardzieli”.
Wojciech Bojanowski to jeden z najbardziej rozpoznawalnych, polskich reporterów. Po studiach na kierunkach dziennikarstwo i komunikacja społeczna na Uniwersytecie Jagiellońskim, rozpoczął karierę telewizyjną. Na co dzień specjalizuje się w tematyce spraw zagranicznych oraz dziennikarstwie śledczym. Ma na swoim koncie ogromną liczbę reportaży oraz filmów dokumentalnych. Najważniejsze z nich to: "Droga przez piekło", "Śmierć na komisariacie", "Brazylijska wojna futbolowa" oraz "Niech toną".
Pomimo sukcesów zawodowych, Bojanowski nie może cieszyć się pełnią szczęścia. 38-latek ma za sobą wiele trudnych doświadczeń. Odbierając nagrodę Grand Press wyznał, że w czasie, gdy przebywał za granicą, dotarła do niego fatalna wiadomość. Będąca w ciąży żona Bojanowskiego dowiedziała się, że płód jest obarczony poważną mutacją genetyczną. Lekarze zdiagnozowali zespół Edwardsa.
Śmierć nienarodzonego dziecka była dla obojga rodziców ogromną tragedią. Wojciech Bojanowski nie mógł uporać się ze stratą i popadł w depresję.
Czas uleczył rany. Bojanowski i jego żona doczekali się zdrowego dziecka. Syn o imieniu Jan jest dziś ich oczkiem w głowie.
Zarówno chłopiec, jak i jego mama ogromnie tęsknią za dziennikarzem, gdy ten wyjeżdża za granicę, aby realizować reportaże. Podobnie jest teraz, gdy Bojanowski przebywa w Ukrainie. Mężczyzna znajduje się w samym centrum wydarzeń i nierzadko z narażeniem zdrowia i życia realizuje swoją misję. Niedawno w mediach społecznościowych wyznał, że nad jego głową przelatywały rakiety.
Teraz na Instagramie dziennikarza ukazało się nowe nagranie, która sprawia, że nawet z oczu najbardziej obojętnych ludzi popłyną łzy. Wideo nadesłane przez żonę Bojanowskiego pokazuje, jak ich syn ogląda ukochanego rodzica w telewizji. Dziecko wyraźnie tęskni za tatą i bez problemu rozpoznaje go w emitowanym programie. Na nagraniu widać jak dziennikarz stoi pośrodku gruzowiska powstałego po ataku ze strony wojsk rosyjskich. Dziecko podchodzi do ekranu telewizora i palcem wskazuje na twarz swojego ojca. Po chwili woła "tata". Dziennikarz przypuszcza, że syn musiał odziedziczyć po nim to zachowanie.
Zobacz też:
Sting wspomniał o Polsce. Piosenkarz reaguje na kryzys migracyjny
Książę Harry nie chce, aby księżna Camilla została Królową Małżonką? Te słowa dają do myślenia
Niemcy. Sondaż: większość Niemców chce wykluczenia Schroedera z SPD za jego powiązania z Putinem