Syn gwiazdora disco polo wylądował na policyjnym dołku
Jeden z lokalnych tygodników opublikował zaskakujące wieści o synu "popularnego gwiazdora disco polo, który lubi zielone oczy". O co chodzi?
"Spędził noc na policyjnym dołku w Turku. Wizyta 28-latka u dziewczyny w gminie Władysławów skończyła się awanturą. Policjanci znaleźli przy mężczyźnie marihuanę" - czytamy w tygodniku "Echo Turku".
Dziennikarze gazety podali, że chłopak przyjeżdżał do miejscowości białym porsche należącym do swojego znanego ojca, by spotkać się z pewną 18-latką. Dziewczyna zdaje właśnie egzamin dojrzałości, jej rodzince byli więc przeciwni tej znajomości. Wywiązała się awantura.
"Do jednej z nich doszło w ubiegłą sobotę. Musiała interweniować policja, która znalazła u mężczyzny gram marihuany" - donosi tygodnik "Echo Turku".
Co ciekawe, syn Martyniuka zaprzecza rewelacjom gazety, podkreślając, że zatrzymanie nigdy nie miało miejsca.
"Chciałbym zdementować plotki, dotyczące mojego rzekomego zatrzymania przez policję. Chciałbym powiedzieć, że takie coś nigdy nie miało miejsca osoby które to wymyśliły odpowiedzą za to, sprawa zostanie skierowana do sądu" - pisze na Facebooku (pis. oryg.).