Syn Jakimowicza wyszedł z uzależnienia. Pomogła mu mama

Jarosław Jakimowicz sławę zyskał wiele lat temu, a to za sprawą wystąpienia w filmie "Młode wilki". Aktor często pojawiał się na ściankach, lecz po czasie jego sława przygasła, a ten chciał ją odbudować, biorąc udział w show "Big Brother VIP", gdzie połączył go romans z Jolantą Rutowicz. Wydał także książkę, którą opisał jako biograficzną. "Dzieło" wywołało szok i konsternację wśród czytelników, gdyż Jakimowicz bez ogródek przytaczał tam momenty napadów na groby i "kupna" 12-latki z Tajlandii.

Ostatecznie chyba sam Jarek wystraszył się swoich słów i wydał oświadczenie, w którym skwitował, że "Życie jak film" to "fikcja literacka".

53-latek nic nie robi sobie ze skandali, których jest bohaterem, wręcz przeciwnie, zachowuje się, jakby zależało mu na rozgłosie. Nie tylko praca i kariera Jarosława jest kontrowersyjna, ale różnie życie prywatne. Celebryta na przestrzeni lat wdawał się w romanse, których owocem jest dwójka dzieci. 22-letni Jovan i 21-letni Jeremiasz.

Ostatnio głośno było o starszym dziecku Jarka. Jovan opowiedział o tym, jaki prezenter jest na co dzień, a swoimi słowami wzbudził sensację.

Teraz młodzieniec znów zabrał głos i wyjawił szokującą prawdę na temat uzależnienia, z którym się mierzył!

Jovan to syn Jarosława Jakimowicza i jego pierwszej żony, uznanej malarki, Joanny Saraprty. 22-latek na co dzień mieszka w Londynie, gdzie studiuje, ale z okazji świąt Bożego Narodzenia postanowił odwiedzić ojczyznę, gdyż na wyspach czuje się samotny.

"Miasto ma drugą, gorszą stronę medalu — samotność. I choć mam tutaj garstkę świetnych przyjaciół, wychodzę na eventy, spotykam się z ludźmi na uczelni, to mocno odczuwam samotność. Myślę, że można się tutaj zakorzenić, ale to nigdy nie będzie nasz dom. Ta zmiana mojego nastawienia pojawiła się, gdy przyjechałem do Londynu po pandemii" - przyznał w rozmowie z "Plejadą".

W Polsce spotka się z mamą i znajomymi. To właśnie bliscy byli dla niego wsparciem, gdy jakiś czas temu mierzył się z uzależnieniem. Chłopak sam wyjawił, że zbyt dużo czasu poświęcał na gry komputerowe, co miało fatalny wpływ na jego zdrowie. Ratunkiem okazała się jazda konna i uprawianie sportu.

"Zaczynam święta od spotkania z moimi przyjaciółmi w... stajni. To już tradycja, jestem związany z tym miejscem od ponad dziesięciu lat. Kiedyś byłem mocno uzależniony od gier komputerowych. Moja mama postanowiła mnie z tego wyciągnąć i zapisała na jazdę konną. To wyciągnęło mnie nie tylko z uzależnienia, ale i pomogło mentalnie. Wylądowałem w stajni, zajmowałem się końmi, sprzątałem i zaprzyjaźniłem z niesamowitymi ludźmi. Są dla mnie bardzo ważni, dlatego stajnię traktuję niemal jak drugi dom" - czytamy jego słowa na tym samym portalu.

W rozmowie z serwisem Jovan zdradził rodzinne tajemnice i powiedział, jak w jego domu wygląda wigilia i celebrowanie Bożego Narodzenia. Jak się okazało, w święta spotyka się również z tatą i jego obecną żoną Kasią.

"Święta zazwyczaj spędzam z mamą i moim bratem. Zapraszamy przyjaciół, mojego tatę z żoną Kasią i staramy się zapomnieć o sprawach codziennych. To jest czas dla nas! Prowadzimy niekończące się rozmowy na wszystkie, dosłownie wszystkie tematy" - skwitował.

Syn Jakimowicza jest również wielkim fanem filmu "Kevin sam w domu", który 24.12 o godzinie 20:00 i 25.12 o 16:30 będziecie mogli obejrzeć w telewizji Polsat.

"Zdecydowanie musi być "Kevin sam w domu". To wspaniały czas, który zawsze wywołuje uśmiech na naszych twarzach" - podkreślił Jovan.

Przeczytajcie również:

Jovan Jakimowicz wyrósł na przystojniaka. Tak dziś wygląda 22-letni syn Jarosława Jakimowicza!

Jarosław Jakimowicz dał kolejny popis. Musiał interweniować redakcyjny kolega!

Jarosław Jakimowicz po latach wypiera się romansu z Jolą Rutowicz