Syn Lecha Wałęsy uciekł z terapii odwykowej mimo nacisków rodziny. Jego sytuacja jest dramatyczna
Sławomir Wałęsa (51 l.), jeden z czterech synów Lecha Wałęsy (79 l.), od lat zmaga się z poważnymi problemami. Mężczyzna znalazł się w szponach nałogu alkoholowego i nic nie wskazuje na to, aby miał wyjść na prostą. Żyje w samotności i z dala od najbliższych. "Rzuciłem rodzinę, żeby pić" – wyznał jakiś czas temu syn Wałęsów, który ma za sobą niejedna ucieczkę z przymusowej terapii odwykowej. Co było przyczyną problemów z chorobą alkoholową u Sławomira Wałęsy?
Sławomir Wałęsa jest jednym z czterech synów byłego prezydenta Lecha Wałęsy. Nie jest tajemnicą, że 51-latek od dawna nie cieszy się dobrą sławą. Kilka lat temu głośno w mediach było na temat jego problemów z prawem. Wyszło na jaw, że mężczyzna usiłował ukraść ze sklepu świeczkę zapachową. Kuriozalna sprawa miała swój finał w sądzie, co poskutkowało pracami społecznymi dla syna Lecha Wałęsy.
Ponadto Sławomir Wałęsa dwukrotnie został skazany za brawurową jazdę samochodem, w tym raz w stanie nietrzeźwości. Oba wyroki jednak były w zawieszeniu. Jakby tego było mało, syn Lecha Wałęsy ma poważne problemy z nałogiem alkoholowym, które niszczą jego zdrowie i relacje z rodziną.
"Nie da się pić i mieć rodzinę. Ja wybrałem alkohol" - przyznał szczerze Sławomir Wałęsa.
Sławomir Wałęsa od lat boryka się z problemem alkoholowym. Jeszcze w 2017 r. Lech Wałęsa - po tym, jak zmarł jego syn Przemysław - apelował do Sławomira, by ten przestał pić. Jakiś czas temu rodzina próbowała mu pomóc, wysyłając go na odwyk. Sąd Rejonowy w Toruniu, na wniosek jego bliskich, podjął decyzję o przymusowym skierowaniu do ośrodka odwykowego.
Sławomir Wałęsa twierdził, że w Polsce nie ma takiego prawa, by zmusić alkoholika do leczenia. Zapowiedział, że jeśli zostanie przewieziony do szpitala, to z niego ucieknie. Słowa dotrzymał.
"Niebiescy przewieźli mnie do Świecia. Zostawili mnie u pielęgniarek. Zamknęły się drzwi. Panie nie wiedziały, co mają ze mną zrobić, bo dałem dzidę. One nie miały prawa mnie zatrzymać. Ja sobie wyszedłem z tego oddziału, zjadłem coś i wróciłem do Torunia. Jak nie będę chciał pójść na odwyk, to nie pójdę" - powiedział Sławomir Wałęsa.
Czytaj też: Sławomir Wałęsa uciekł z odwyku. Rodzeństwo chciało, by się leczył
Sławomir Wałęsa w swoim życiu już dwukrotnie trafił na odwyk alkoholowy. W jego opinii "nie mają one żadnego sensu", a alkohol zaczął pić, bo jako osoba nieśmiała po wypiciu stawał się odważniejszy i był królem towarzystwa.
- Nie potrafiłem otworzyć gęby. Alkohol dawał mi moc. Przestawałem być niemotą i potrafiłem każdego przegadać - wyznał syn Lecha Wałęsy w rozmowie z "Super Expressem".
Obecnie przyczyną sięgania po alkohol ma być fakt, że 51-latek czuje się samotny. Kilka miesięcy temu wspomniany tabloid opublikował najnowsze zdjęcia Sławomira Wałęsy. Mężczyzna tak zatracił się w piciu, że już kompletnie przestał dbać o siebie. Syn byłego prezydenta mocno się zapuścił, przestał się golić i dbać o higienę.
Sławomir Wałęsa mieszka w niewielkiej kawalerce w Toruniu, na osiedlu Rubinkowo, w owianym złą sławą wśród miejscowych bloku nazywanym Czeczenią. Mężczyzna był dwukrotnie żonaty, lecz z każdą partnerką rozstawał się przez nałóg. Doczekał się czwórki dzieci - trzech synów i jednej córki.
Sławomir Wałęsa z wykształcenia jest informatykiem. Jakiś czas temu narzekał na problemy ze znalezieniem stałego miejsca zatrudnienia ze względu na swoje nazwisko. Uważa, że pod tym względem "bycie synem Lecha Wałęsy wcale nie pomaga, a wręcz przeszkadza".
"Byłem na kilku rozmowach kwalifikacyjnych i dobrze jest, i jestem brany pod uwagę, dopóki nie zaczną się przyglądać mojemu nazwisku [...] Gdy orientują się, kto jest moim ojcem, to rozmowa się kończy i po pracy" - podkreśla Sławomir Wałęsa.
Czy myślicie, że Wałęsie jeszcze uda się uciec ze szponów nałogu i syn byłego prezydenta wyjdzie na prostą?
Zobacz także:
Lecha Wałęsę przyłapano pod kościołem. Nie przeszedł obojętnie obok dziewczyny
Prywatne zdjęcie Lecha Wałęsy trafiło do sieci. Internauci nie mogli się powstrzymać
Wnuk Lecha Wałęsy trafił do więzienia. Wyjawili, jaką obietnicę złożył wychowawcy