Syn Michaela Douglasa dotkliwie pobity
Michael Douglas (73 l.), wielki hollywoodzki gwiazdor i mąż Catherine Zety-Jones, w wieku 73 lat został pierwszy raz dziadkiem. O wnuczkę Luę Izzę postarał się najstarszy syn aktora, Cameron. Niegdyś zakała rodu.
Siedem lat przesiedział w więzieniu za narkotyki. Dziś układa sobie życie na nowo.
"Minęły już dwa lata, odkąd wyszedł. Mogę śmiało powiedzieć, że syn jest w dobrej kondycji i wolny od nałogu. Otrzymał surową karę za posiadanie i handel narkotykami" - mówi Michael Douglas, nie kryjąc, że za kratami Cameron doświadczył niezwykłego okrucieństwa.
"Tuż po wyroku uważałem, że jeszcze mu to wyjdzie na dobre. Przestałem tak myśleć, kiedy w więzieniu został pobity do nieprzytomności, a w nogę trzeba było mu wstawić pręt, by jej nie stracił. Cudem przeżył za kratkami. Bardzo to odchorowałem" - przyznaje gwiazdor.
Rok po tym, jak Cameron wylądował w więzieniu, u aktora zdiagnozowano raka języka. Był to dla niego i całej rodziny najgorszy okres w życiu.
"Przetrwaliśmy wszyscy - dzięki mojej żonie. Catherine zajmowała się mną, gdy dochodziłem do siebie po radioterapii, a jednocześnie Cameronem, który w więzieniu popadał w obłęd. Dzięki niej nie zwariował i dziś ma rodzinę. Bardzo jesteśmy dumni z wnuczki i mamy zakaz nazywania Catherine babcią w miejscach publicznych" - śmieje się Michael Douglas.