Syn Steczkowskiej nie wytrzymał ws. Eurowizji. Zaskoczył szczerością. "Mama do tego parła"
Cała Polska czeka na finałowy występ Justyny Steczkowskiej na Eurowizji w Bazylei. Wokalistka wraca na europejską scenę po trzydziestu latach. Pomponik postanowił zapytać syna gwiazdy, Leona Myszkowskiego o kulisy przygotowań do wielkiego show. Chłopak wyjawił, czego możemy się spodziewać.
Występ Justyny Steczkowskiej na Eurowizji w Bazylei zbliża się wielkimi krokami. Przypomnijmy, że artystka już 13 maja podczas pierwszego półfinału zaprezentuje swój utwór "Gaja" - równo w 30. rocznicę pierwszego występu na Eurowizji w Dublinie.
Pomponik miał okazję rozmawiać z synem Justyny Steczkowskiej - Leonem Myszkowskim. Początkujący celebryta wyjawił, że kiedy gruchnęły wieści o wygranej jego mamy na preselekcjach, cała rodzina aż zaniemówiła i nie mogła powstrzymać emocji.
"Wróciliśmy z nart, bardzo się ucieszyliśmy, oglądaliśmy na żywo. To była wielka radość, mama do tego parła, starała się, wielką robotę wykonała, tancerze, menadżerowie, więc tylko się cieszyliśmy" - przyznał Pomponikowi, dodając, że na wspólne świętowanie przyjdzie czas już po Eurowizji.
W jaki wynik celuje Leon Myszkowski? Jego stanowisko jest jasne.
"Pierwsza dziesiątka - patrząc, że ostatni raz w top 10 byliśmy za Michała Szpaka - to byłby sukces, pierwsza piątka bardzo duży sukces, a wygrana to wiadomo" - skwitował.
Syn Steczkowskiej nie jest oficjalnie zaangażowany w przygotowania nad show, ale udziela mamie swoich rad, kiedy ta tego potrzebuje.
"Za organizacje koncertów pre-party odpowiada Telewizja Polska. Oni tam się ustawiają terminami, ja jestem ciałem pomocowo-doradczym. (...) Nie utrudniamy jej życia. Jeśli potrzebuje jakiejś pomocy, to ona prosi, i my pomagamy. No na scenę za nią nie wyjdziemy" - skwitował syn.
Zapytaliśmy także, czy przygotowania do Eurowizji wpływają jakoś na życie domowe całej rodziny. Wspomniał o większej niż zwykle odpowiedzialności.
"Matula jest więcej w pracy, standardowo, jak my wszyscy, może jakaś ranga odpowiedzialności ciąży więcej niż normalnie, no bo jednak cały kraj patrzy, cała Europa patrzy... No i oczekiwania są duże z tego co gdzieś tam widziałem - ale nie bez powodu, więc ważne, żeby wynik dowieźć" - ocenił.
Czego fani mogą oczekiwać po występie Steczkowskiej na Eurowizji? Ponoć szykują się spore zmiany. Wiadome jest także, że wokalistka wciąż stara się o pozwolenie na to, aby móc zawisnąć nad sceną w podobny sposób, jak na preselekcjach. W rozmowie z fanami na TikToku wyjawiła, że nie ma "planu B".
"Będzie się różnić od preselekcji, to zdecydowanie, ale ja też nie mogę wszystkiego powiedzieć (...) Będzie po prostu lepszy" - przyznał syn gwiazdy.
Zobacz też:
Justyna Steczkowska może mówić o sukcesie. Jej piosenka najlepsza
Tego Alicja Majewska zazdrości Steczkowskiej. Chodzi o Eurowizję
Kasia Moś wprost o szansach Steczkowskiej na Eurowizji. Nie ma wątpliwości