Syn Steczkowskiej snuje plany na przyszłość. Stawia kategoryczne warunki
Syn Justyny Steczkowskiej, Leon Myszkowski (24 l.) i jego dziewczyna, Ksenia Ngo podzielili się ostatnio planami na przyszłość z widzami "Pytania na śniadanie". Gdy okazało się, że ich priorytety odrobinę się rozmijają, doszło do niezręcznej sytuacji.
Leon Myszkowski, najstarszy syn Justyny Steczkowskiej i architekta, a także byłego modela, Macieja Myszkowskiego dość wcześnie zadebiutował w show-biznesie.
Kilka temu wykłócał się publicznie z Allanem Krupą, synem Edyty Górniak o to, czyja mama bardziej zasługuje na miano diwy.
Potem przejściowo zamarzył o karierze w gastronomii, wydał nawet książkę kucharską i pojawił się gościnnie w 4. edycji programu "Hell’s Kitchen", jednak ostatecznie postanowił iść w ślady mamy. Utwór, który nagrał za swoim przyjacielem z zespołu Mike & Laurent, odniósł sukces w internecie i został zaprezentowany na 59. Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu.
Prywatnie syn Steczkowskiej układa sobie życie z Ksenią Ngo, z wykształcenia kosmetolożką, rozwijającą obecnie własny biznes. Początkowo było z tym trochę problemów, bo plotkowano, jakoby wybranka Leona była od niego o 11 lat starsza. Interwencji w mediach podjęła się Justyna Steczkowska osobiście zapewniając, że nie 11 tylko 3.
Być może jednak w tym wypadku nawet niewielka różnica wieku ma znaczenie, bo, jak się okazało, plany na przyszłość trochę się Leonowi i Kseni rozmijają.
Wiele wskazuje na to, że nie byli tego świadomi, umawiając się na wywiad z reporterem "Pytania na śniadanie", bo kiedy zeszło na temat potomstwa, zrobiło się niezręcznie…Myszkowski postanowił się wytłumaczyć ze swojej niedawnej wypowiedzi, że nie czuje jeszcze gotowości, by zostać tatą. Wprawdzie pocieszył Ksenię, że docelowo jak najbardziej, jednak najpierw muszą zostać spełnione konkretne warunki:
"Chodziło o to, że ja chcę potomstwo... Moim skromnym zdaniem w tym momencie jest jeszcze odrobinę za wcześnie, ponieważ każdy skupia się na tym, żeby zarobić na dom. Ślub musi się odbyć w najbliższej przyszłości".
Na szczęście jest coś, w czym zakochani w pełni się zgadzają: zachwyt nad Justyną Steczkowską. Ksenia wprost nie mogła znaleźć słów, by opisać jej wspaniałość:
"Justyna jest cudowna. Jestem mega szczęśliwa. Nie wiem, za co mam takie szczęście. Ona jest moją przyjaciółką, przyszłą teściową i mamą. Kiedy pokłócę się z Leonem, pierwsze, co robię, to dzwonię do niej, żeby się poskarżyć. Ona jest super!"
Zobacz też:
Syn Steczkowskiej przyjaźnił się z Allanem. Teraz ostro mówi ws. rozstania. "Pranie brudów"
Syn Steczkowskiej prowadzi dochodowy biznes. Godzi w artystów "starej daty"
Syn Justyny Steczkowskiej w "Hell's Kitchen"