Syn Szelągowskiej ciągle musi się tłumaczyć. "Pracuję na własny rachunek"
Antoni Sztaba jest aktorem młodego pokolenia. Choć ma dopiero 24 lata, już dostał angaż w jednym z popularnych polskich teatrów - krakowskim Teatrze Słowackiego. Mimo swoich umiejętności i talentu nadal musi tłumaczyć, że niczego nie załatwiła mu jego sławna mama Dorota Szelągowska.
Antoni Sztaba jest studentem Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie. Młody aktor zagrał już w kilku serialach jak na przykład "Lipowo" i z powodzeniem występuje na deskach teatru. Wziął nawet udział w głośnym reżyserowanym przez Maję Kleczewską "Weselu" oraz sztuce "1989" pokazywanej przez Teatr Telewizji. Na swoją karierę pracuje sam, ale ciągle spotyka się z nieprzychylnymi komentarzami. Wszystko przez to, że jest synem popularnej gwiazdy Doroty Szelągowskiej.
Dorota Szelągowska często mówi o tym, że jest dumna z osiągnięć syna. Projektantka wyjaśniała też, że nigdy nie ingerowała w jego karierę.
"To nie są rzeczy, które ci może załatwić rodzic. (...) On ciężko pracuje na swoje nazwisko. To jest gość, który kończy szkołę teatralną, który sam się do tej szkoły dostał, który ma etat w Teatrze Słowackiego w wieku 23 lat w Krakowie" - mówiła jakiś czas temu w rozmowie z portalem Co za tydzień.
Antoni Sztaba pokazał się ostatnio na ściance, przy okazji promocji nowego serialu, do którego został zaangażowany pt. "Przesmyk". Zagra tam u boku Leny Góry, Leszka Lichoty i Bartłomieja Topy. Młody aktor został zapytany, czy denerwuje go, że w mediach ciągle funkcjonuje jako syn Doroty Szelągowskiej.
"Może już nie [denerwuje], bo już się do tego bardzo przyzwyczaiłem. To jest rzecz nieuchronna, bo wiadomo, że ludzie wolą zobaczyć co tam u czyjegoś sławnego syna, niż po prostu jakiegoś chłopaka, który sobie dopiero coś zaczyna i rozumiem, że to jest atrakcyjniejsze. Ale pracuję na własny rachunek" - mówi Antoni Sztaba dla Plejady.
Aktor zdaje sobie sprawę, że nie uniknie opinii, iż robi karierę dzięki matce. Kiedyś takie uwagi bardzo go bolały.
"Taką sobie drogę wybrałem i mam nadzieję, że mi to się uda, ale pewnych rzeczy po prostu nie uniknę. Też nie chcę już się wypierać, bo miałem taki moment, kiedy myślałem, że źle zrobiłem, że to wybrałem, bo czytałem komentarze właśnie od ludzi, którym się wydaje, że wszystko mi tutaj załatwiła mama - a tak nie jest" - kontynuował.
Zapytany, czy producenci i reżyserzy wybierają go do roli z powodu nazwiska, wyjaśnia, że chciałby, by brano pod uwagę tylko jego umiejętności.
"W każdym razie nie wiem - nie znam kulis, czy dostałem jakąś rolę, bo mam nazwisko. Być może, nie wiem, nie słyszałem o tym. Mam nadzieję, że tak nie jest. Po prostu staram się robić to, co lubię, najlepiej jak potrafię i tyle, nic więcej nie mogę zrobić" - mówi Sztaba.
Zobacz też:
Dorota Szelągowska pokazała przyszłą synową. To znana wokalistka
Dorota Szelągowska zdradziła tajemnicę udanego związku. Nikt tego nie przypuszczał
Dorota Szelągowska już nie kryje się z nową miłością. Robi się poważnie