Syn Violetty Villas wyznaje: Mamę zniszczyli ubecy
Krzysztof Gospodarek (62 l.) uważa, że Violetta Villas (+73 l.) wpadła w nałóg alkoholowy przez nękającą ją ubecję.
W książce "Z nienawiści do kobiet" Justyny Kopińskiej syn diwy opowiada o prześladowaniach, jakich po powrocie ze Stanów doświadczyła jego znana matka.
Jak mówi, chciała pokazać polskiej publiczności sztukę na najwyższym poziomie, koncerty, jakich w Polsce wtedy nie znano. To, niestety, nie spodobało się ówczesnej władzy.
Zaczęły się krytyczne recenzje, parszywe plotki. Piosenki Villas zniknęły z radia i telewizji. Zaczęto mówić, że kreuje się na Amerykankę, nie ma urody, rozumu i stylu. W końcu ubecy zaczęli ją nachodzić!
"Myślę, że to był początek jej depresji. Zaczęła nadużywać różnego rodzaju leków uspokajających i alkoholu" - opowiada Gospodarek.
Pytany, czy Violetta Villas podpisała zobowiązanie o współpracy, nie potrafi udzielić jednoznacznej odpowiedzi: "Nie mam pewności, że to jej podpis. Chcę zaznaczyć, że mama pragnęła trzymać się jak najdalej od polityki".
Nie radziła sobie jednak psychicznie z prześladowaniami. Zaczęła wpadać w paranoję, krzyczała do słuchawki, wyrywała kable od telefonu, czuła się podsłuchiwana. Zmarła w 2011 roku, pozostając pod wpływem opiekunki.
Przypomnijmy, że w Lewinie Kłodzkim mają ruszyć zdjęcia do filmu o życiu i karierze Villas. Matkę piosenkarki zagra Grażyna Błęcka-Kolska. Kto wcieli się w Villas, to na razie pozostaje tajemnicą.
Początkowo mówiło się, że zagra ją piosenkarka Margaret lub aktorka Izabela Miko. Ostatecznie największe szanse ma pochodząca z Wrocławia Anna Ilczuk. Dojrzałą Villas miałaby zagrać Katarzyna Figura.
***
Zobacz więcej: