Syn Zenka Martyniuka zmienił się u boku ukochanej. Aż trudno go poznać
Jedyny syn Zenka i Danuty Martyniuków, Daniel (34 l.) przez wiele lat sprawiał wrażenie, jakby myśl o życiowej stabilizacji budziła w nim ogromny sprzeciw. Jednak kiedy, wbrew woli rodziców, uparł się poślubić dawną miłość, nagle wszystko się ułożyło. W Danielu Martyniuku trudno rozpoznać dotychczasową niespokojną duszę, a spektakularna przemiana objęła zarówno jego osobowość, jak i wygląd.
Daniel Martyniuk, jedyny syn „króla disco polo” i jego ukochanej żony, Danuty, przez lata sprawiał rodzicom kłopoty. W pewnym momencie wydawało się, że jego pomysłowość w zakresie generowania kolejnych wybryków jest praktycznie nieograniczona.
Danuta Martyniuk wielokrotnie podejmowała próby ułożenia jedynakowi życia. Niestety, chociaż wyprawiła mu wesele za milion złotych, małżeństwo Daniela z pochodzącą z zamożnej rodziny Eweliną z Russocic zakończyło się w atmosferze skandalu.
Nerwów nie ukoił nawet podarowany nowożeńcom samochód marki Mercedes AMG klasy C za 450 tysięcy złotych, z siedzeniami dopasowującymi się do sylwetki kierowcy i pasażera.
3 lata temu, po serii burzliwych kłótni, ucieczce Eweliny do rodzinnego domu, podejmowanych przez Martyniuków próbach przemówienia jedynakowi do rozsądku, narodzinach małej Laury i chrzcinach, które okazały się powodem kolejnych niesnasek, Danuta Martyniuk oswoiła się z myślą, że jej pomysł nie sprawdził się w praktyce.
Z czasem pogodziła się nawet z tym, że syn układa sobie nowe życie z Faustyną, od której wcześniej za wszelką cenę próbowała go odseparować.
Jesienią ubiegłego roku, w tajemnicy przed rodzicami, wzięli ślub na Bali. Ceremonia miała znaczenie symboliczne, jednak małżonkowie dopełnili formalności, organizując drugi ślub w Polsce.
Chociaż od tamtej pory mroczna strona Daniela jeszcze kilka razy dała o sobie znać, syn Martyniuków wydaje się bliższy życiowej stabilizacji niż kiedykolwiek w życiu.
Faustyna wspiera jego artystyczne ambicje, zachęcając do rozwijania kariery muzycznej i wydaje się być zwolenniczką teorii, że do serca mężczyzny najłatwiej trafić przez żołądek. Póki co, u jej boku, Daniel zyskał kilka dodatkowych kilogramów i powoli przeistacza się w miśka o naturze domatora.
Jeśli chodzi o karierę muzyczną, efekty są mniej zauważalne. Wśród ekspertów z branży przeważa, póki co, opinia, że ciężko się tego słucha. Słynna specjalistka od emisji głosu, Elżbieta Zapendowska zapowiedziała w rozmowie z ShowNews, że nawet nie ma ochoty próbować:
"W ogóle nic nie sądzę. Niech sobie robi, co chce. W ogóle nie wiem, kto to jest ten jego syn, tylko że się ciągle żeni i że są śluby, to fajne".
Być może powodem dotychczasowych niepowodzeń jest wybór repertuaru. W przeciwieństwie do taty, Daniel Martyniuk stroni od disco polo. Wśród jego interpretacji coverów można znaleźć m.in. ponadczasowe przeboje Elvisa Presleya czy Red Hot Chilli Peppers. Można z tego wnioskować, że syn Zenka wysoko stawia sobie poprzeczkę…
Zobacz też:
Ledwie Martyniuk wziął ślub, a tu takie nocne wyznania. Aż trudno uwierzyć, co wypisuje
Daniel Martyniuk chwali się ukochaną żoną. Razem z Faustyną pławią się w luksusie
Zenek Martyniuk w końcu zdradził, co sądzi o karierze syna. "Staram się nie komentować"