Synowa królowej Elżbiety II wywołała ogromny skandal! Dworska plotkara "obraziła, kogo się dało”
Sohie Rhys Jones (57 l.), żona księcia Edwarda, która po ślubie otrzymała tytuł hrabiny Wessex, była uważana za jedną z najbardziej zaufanych przyjaciółek królowej Elżbiety II. Zaczęło się niefortunnie...
Sophie Wessex jest nie tylko żoną najmłodszego syna królowej Elżbiety II, Edwarda, lecz także przez lata uchodziła za przyjaciółkę i powierniczkę monarchini.
Dlatego to właśnie ona, jako jedyna osoba, której nie łączyły z Elżbietą II więzy krwi, przyjechała na ostatnie pożegnanie do Balmoral, wraz z księciem Andrzejem, księciem Williamem i mężem. Wprawdzie nie zdążyli przed śmiercią królowej, jednak media odnotowały, że żadnej z pozostałych „przyżenionych” do Windsorów kobiet nie spotkał taki zaszczyt.
Sophie Rhys-Jones i książę Edward wzięli ślub w 1999 roku. Tego dnia pan młody przestał być księciem, stając się hrabią Wessex. W odróżnieniu od obu braci i siostry, małżeństwo Edwarda i Sophie okazało się trwałe i szczęśliwe, być może dlatego, że starają się trzymać z dala od dworskiego życia. Jednak, jak się okazuje, trzymają, zwłaszcza Sophie, rękę na pulsie.
W marcu 2001 r. hrabina Wessex popisała się niedyskrecją w rozmowach z dziennikarzem „News of the World”, Mazherem Mahmoodem, udającym arabskiego szejka. Wymsknęło jej się wtedy kilka uwag na temat krewnych męża…
Rozprawiwszy się z ówczesnymi premierami Wielkiej Brytanii: Johnem Majorem i Tony’m Blairem, a także jego żoną Cherie, którą nazwała „absolutnie nieznośną kobietą”, hrabina Sophie omówiła osobowość szwagra, obecnego króla. Jak wyznała, Karol jest wprawdzie służbistą, który wprost kocha wszelkiego rodzaju formalizmy, ale też:
"To człowiek, który zawsze wyprzedzał swoje lata. Ludzie śmiali się z jego poglądów na architekturę, ale teraz zaczynają je doceniać".
Wypowiedziała się też na temat będącego wtedy w sferze planów, ślubu ówczesnego następcy tronu z Camillą Parker Bowles:
"Z jednej strony nie ma powodu, dla którego nie mogliby wziąć ślubu, ponieważ on jest rozwiedziony i ona jest rozwiedziona. Z drugiej strony masz kwestię monarchy jako głowy Kościoła. To bardzo trudna sytuacja, zwłaszcza gdy żyje Elżbieta, królowa matka"
W sumie niczego złego nie powiedziała, a jedyną budzącą opór wypowiedzią była ta, w której hrabina Wessex, mocno na wyrost, próbowała kreować się na „nową Dianę”. Jak tłumaczyła:
"Nie sądzę, że mogłabym poradzić sobie z tym poziomem presji i oczekiwań. Wszyscy mówili: »Czy ona nie wygląda jak Diana?«. Myśleli, że każdego dnia będę pojawiać się w różnych strojach i otwierać szpitale dziecięce. Robię to, ale nie tak często, jak oni by chcieli".
Właściwie nie wiadomo, dlaczego komentator BBC orzekł, że „obraziła kogo się dało”. Sama Sophie kajała się publicznie, zapewniając, że padła ofiarą manipulacji i „szczerze żałuje swoich niewłaściwych ocen”. Królowa Elżbieta II stwierdziła zaś, że jej syn i synowa „stali się ofiarami pułapki, podstępu, insynuacji i kłamstw”.
Ostatecznie monarchini wybaczyła synowej, ta zaś odpłaciła jej się lojalnością, trwającą do końca życia Elżbiety II.
Zobacz też:
Łączy je nie tylko małżeństwo z arystokratami. Mają oryginalne hobby!
Elżbieta II miała dość gaf Meghan? Wyznaczyła jej specjalną mentorkę!
Zofia, hrabina Wesseksu. To "druga córka" królowej Elżbiety II