Szapołowska olała Kasprzyk
Są jeszcze w Polsce gwiazdy, które potrafią zareagować z godnością na oskarżenia rzucane pod ich adresem.
Jak pisaliśmy niedawno, Ewa Kasprzyk (51 l.) wściekła się, że obiecaną jej rolę w filmie "Nie kłam, kochanie" ostatecznie otrzymała Grażyna Szapołowska (55 l.). Żaliła się wtedy "Super Expressowi", że została "wykolegowana" i zasugerowała, iż Szapołowska dostała rolę z racji wieku (jest starsza od Kasprzyk o "całe" 4 lata).
"Twoje Imperium" poprosiło panią Grażynę o komentarz, a ta oświadczyła: "Jeżeli będziecie mnie zamęczać takimi głupotami i przeszkadzać mi w pracy, to zmienię numer telefonu".
Gratulujemy, pani Grażyno, chociaż trochę też żałujemy - ominęła nas żenująca pyskówka.