Szczegóły pogrzebu Wałęsy. Rozważany jest pochówek na Wawelu
Lech Wałęsa (77 l.) zaplanował już swój pogrzeb. W rozmowie z jednym z tabloidów zdradził szczegóły. Obiecuje, że się nie spóźni... "Króciutko ma być, bez kłamstwa" - mówi.
Były prezydent chce zostać pochowany w Bazylice św. Brygidy w Gdańsku, świątyni Solidarności, gdzie rezydował Henryk Jankowski.
Pochówek w Warszawie i na Wawelu? Wałęsa nie mówi: "nie". Ujawnia, że padły już pewne propozycje. Ostatnie pożegnanie musi być jednak skromne, "króciutkie, bez kłamstwa i przemówień".
"Godzinna msza. To co jest religijnie potrzebne, ale bez żadnych tekstów dodatkowych, przemówień, kłamstwa. Nie chcę tego" - zapewnia w "Fakcie".
"Dopóki moje dzieci będą żyły, żeby nie miały problemu do ojca przyjść, to ja będę pochowany tu, w Gdańsku. Potem, jak dzieci odejdą do wieczności, to wtedy możecie mnie przenieść, gdzie chcecie" - ujawnia.
Były prezydent chce być skremowany, bo nie życzy sobie, by jadły go robaki. Jeśli pochowany zostanie nad ziemią, "może być w całości".
Zapewnia, że na pewno się "nie spóźni na swój pogrzeb". Nie zamierza również udawać, że będzie żył kolejne 50 lat. "Nauczcie się prawdy o sobie. (...) O takich rzeczach trzeba rozmawiać" - uważa. Tym bardziej teraz, kiedy wielu ludzi umiera na covid.
Po śmierci Wałęsy w jego domu być może powstanie muzeum. Pomysł ten nie podoba się jednak małżonce polityka.