Szczegóły "romansu" Marczuk-Pazury z agentem CBA
Znajomość Weroniki Marczuk-Pazury ze słynnym już agentem Tomkiem trwała prawie dwa lata. Szybko zdobył jej zaufanie - wybrali się nawet razem na Ukrainę.
Jak wiadomo, nad 38-letnią Weroniką pracował agent CBA o operacyjnym imieniu Tomek. Ten sam, który ujawnił aferę korupcyjną z udziałem posłanki Beaty Sawickiej. Wczoraj w programie TVN "Uwaga" dowiedzieliśmy się o szczegółach znajomości Marczuk-Pazury z mężczyzną.
Kinga Rusin wspominała, że do ich pierwszego spotkania doszło w Krakowie w jednej z ekskluzywnych restauracji. "Tomek" wraz z kolegą przysiadł się do stolika, przy którym siedziała z jurorami "You Can Dance". Agent od razu skupił całą uwagę na Weronice.
"Przedstawił się jako właściciel firmy w Londynie, dosiadł się i zaczął opowiadać o zainteresowaniach sprawami ukraińskimi oraz o przygotowywanych inwestycjach w tym kraju" - mówi w "Fakcie" znajomy Weroniki.
W ten sposób udało mu się nawiązać z nią nić porozumienia. Z biegiem czasu ich relacje zacieśniały się: Weronika została pełnomocnikiem jego spółki, zabrała go także na Ukrainę, gdzie szukali nowych inwestycji.
Jak pisaliśmy, agent starał się przejść do "bardziej intymnych relacji"; opowiadał Marczuk-Pazurze o swoim trudnym dzieciństwie i był gotów na każde wezwanie.
Do żadnego romansu jednak nie doszło - wynika z informacji "Faktu" - mimo że "Tomasz był bardzo wpatrzony w Weronikę".
Zobacz również: