Szczere słowa Grażyny Wolszczak. Gwiazda niespodziewanie wyznała ws. emerytury
Grażyna Wolszczak mimo wieku senioralnego cieszy się znakomitą formą. Aktorka w rozmowie z portalem "Co za tydzień" opowiedziała o swoich trikach na pożądany wygląd oraz jaki ma sposób na niskie emerytury. Oto szczegóły.
Grażyna Wolszczak może poszczycić się udaną karierą. Aktorka gra nie tylko na dużym i małym ekranie, ale i na deskach teatralnych. Ma na koncie role w takich serialach, jak "Na Wspólnej" i "Pierwsza miłość", a także w wielu filmach - chociażby w "Ja wam pokażę!" czy "Wiedźminie". W wywiadach, które udziela, zawsze tryska optymizmem i zaraża pozytywnym podejściem do życia. Aktorka niedawno w rozmowie z portalem "Co za tydzień" opowiedziała o tym, jak dba o formę, roli Basi w "Na Wspólnej" i czy zabezpieczyła się finansowo na jesień życia.
Grażyna Wolszczak ma 65 lat i wciąż zachwyca formą. W rozmowie z "Co za tydzień" wyznała, że jej sekret jest prosty - po prostu o siebie dba. "Tylko tyle i aż tyle" - skwitowała. Co to znaczy? Okazuje się, że aktorka wypracowała sobie żywieniowe nawyki, które są nie tylko skuteczne, ale także wygodne. Artystka świetnie się czuje zachowując odpowiednio długie przerwy między posiłkami.
"(...) Oczywiście od czasu do czasu tę regułę z przyjemnością złamię, ale na co dzień bardzo się pilnuję" - stwierdziła gwiazda.
Aktorka otwarcie przyznała, że nie stroni od zabiegów poprawiających urodę.
"Ale nie po to, żeby udawać, że mam trzydzieści lat. Po prostu jestem estetką i jak coś mi obwisa, to mnie to wkurza" - stwierdziła.
Grażyna Wolszczak już jakiś czas temu w rozmowie z Pomponikiem wyznała, że nie ufa systemowi emerytalnemu i zabezpiecza środki na przyszłość poprzez nieustanną pracę. W rozmowie z "Co za tydzień" potwierdziła, że w tym przypadku woli liczyć tylko na siebie. Aktorka twierdzi, że to, jak wylądowały niektóre osoby z branży sportowej czy artystycznej, jest zwyczajnie haniebne. W tej sytuacji postanowiła sama zadbać o swoją przyszłość.
"(...) Potraktowałam to poważnie i od tamtej pory postanowiłam sama uskładać na swoją emeryturę. To zawsze ma sens - branie sprawy w swoje ręce, a nie czekanie, aż ktoś za mnie coś załatwi. To jest dramat, jak wylądowali wybitni sportowcy, czy artyści zwłaszcza tego pokolenia jeszcze wyżej ode mnie, kiedyś nie było szans, aby zarabiać godne pieniądze, a wszelkie prywatne inicjatywy były od razu niszczone" - powiedziała aktorka.
Nie ulega wątpliwości, że aktorka dla wielu widzów jest po prostu Basią z "Na Wspólnej". Zdarzają się nawet sytuacje, że ktoś na ulicy zwraca się do niej po imieniu jej serialowej bohaterki. Wolszczak jednak nie ma z tym problemu. "Wręcz przyzwyczaiłam się do tego, że od czasu do czasu ktoś zwraca się do mnie "Pani Basiu", zamiast "Pani Grażyno". Nigdy mi to nie przeszkadzało" - przyznała.
Zobacz też:
Grażyna Wolszczak nagle szczerze wyznała. Tak poprawia urodę
Zrezygnowała z tych produktów i schudła niemal 10 kilo. Dieta cud Grażyny Wolszczak