Szczęśliwa i wolna Marczuk-Pazura z ukochanym
Gwiazda stacji TVN w sobotę, po wpłaceniu kaucji w wysokości 600 tys. złotych, wyszła z aresztu śledczego. Stres minął. Na najświeższych zdjęciach Weronika Marczuk-Pazura (38 l.) wygląda na zrelaksowaną i odprężoną.
Współpracownicy celebrytki nie wierzą, że przyjęła ona 100 z 400 tys. złotych łapówki w związku z prywatyzacją Wydawnictw Naukowo-Technicznych.
W wydanym oświadczeniu do prasy jej agentka stwierdziła, że "nie przyjęła ona łapówki, lecz wynagrodzenie należne kancelarii za obsługę prawną".
Paweł Lasiński, wspólnik Weroniki z firmy MTC, wierzy w jej zapewnienia: "Dopóki nie będzie wyroku, Weronika dla mnie jest niewinna" - mówi w rozmowie z "SE".
Czy postawione zarzuty zmienią w jakiś sposób jej życie? Zdaniem Joanny Bystrzyk, agentki Marczuk-Pazury, nie:
"Weronika nie zrezygnuje ze wszystkich dotychczasowych aktywności zawodowych, najwyżej je ograniczy" - informuje na łamach tabloidu.
Jedyną firmą, która zareagowała negatywnie na aferę korupcyjną, w którą uwikłana jest jurorka "YCD", jest firma WSE InfoEngine, gdzie Weronika od lipca pełniła obowiązki prezesa. Została odwołana.
Zobaczcie, jak "gwiazda" cieszy się wolnością. Na zdjęciach wraz ze swoim ukochanym, Maciejem Gołyźniakiem, odbiera przyjaciółkę z lotniska.