Reklama
Reklama

Szczuplutka Maryla Rodowicz wbiła się w lateks, jak Britney. Fani osłupieli

Maryla Rodowicz (77 l.) nie przestaje chudnąć. Gwiazda zrzuciła ostatnio ponad 20 kilogramów i, jak zapewniła w rozmowie z Pomponikiem, nie zamierza na tym poprzestać. Ostatnio postanowiła podkreślić nowe kształty kombinezonem wyraźnie inspirowanym kostiumem Britney Spears.

Maryla Rodowicz ostatnio naprawdę się zawzięła. Chociaż przez minione lata zdarzało jej się bić własne rekordy w chudnięciu, to nigdy dotąd nie osiągnęła tak spektakularnego efektu

Diety Maryli Rodowicz

Po tym, gdy w styczniu 2014 przeszła operację wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego, tak się przestraszyła, że przytyje, że zaczęła ograniczać racje żywnościowe w ramach diety pudełkowej. Jak wtedy wyznała w „Super Expressie”:

"Musiałam zmniejszyć ilość jedzenia. Z czasem mój organizm przyzwyczaił się do mniejszych porcji".

Reklama

8 lat później znów musiała poddać się operacji, tym razem kolana. Zabieg przeprowadził były partner Weroniki Rosati, któremu piosenkarka dziękowała potem na Facebooku. I znów tak bardzo się pilnowała, żeby nie przytyć, że ostatecznie schudła. 

Maryla Rodowicz nie przestaje chudnąć

Rodowicz najwyraźniej wyznaje zasadę, że nie da się być zbyt szczupłą, bo postanowiła iść za ciosem. Nie bardzo wiadomo, jaki chciałaby osiągnąć docelowy efekt w odchudzaniu. Czyżby planowała wrócić do figury nastolatki, którą dysponowała w młodości, gdy zdobywała medale na w biegach przez płotki i sztafetach młodzików? Jej największa rywalka, Urszula Sipińska do tej pory wspomina, jak zazdrościła jej wysportowanej sylwetki.

W maju tego roku Maryla odgrażała się na Instagramie, że sztucznie wyszczupli sobie talię, jak Kardashianki. W rozmowie z Pomponikiem zapewniła zaś, że nie poprzestanie na dotychczasowym wyniku i po zrzuceniu 20 kilogramów planuje dalej się odchudzać. 

Przy okazji odparła podejrzenia, jakoby wspomagała się lekiem dla osób chorych na cukrzycę. Zapewniła, że w swojej diecie nie stosuje żadnych cudownych środków, tylko po prostu bardzo mało je. Przyznała także, że przedkłada jakość nad ilość i dzięki temu, że zmniejszyła ilość przyjmowanych kalorii, może sobie od czasu do czasu pozwolić na grzeszki w postaci masła, bez którego nie wyobraża sobie życia. 

Maryla Rodowicz jak Britney Spears?

Nowa, a właściwie odzyskana po latach, figura najwyraźniej jest dla Rodowicz powodem do dumy, bo coraz śmielej ją podkreśla. Wygląda na to, że w jej karierze na razie skończyła się era powłóczystych szat i otulających peleryn. Teraz Maryla stawia na obcisłe fasony. 

Z okazji powrotu na plan „The Voice Senior” wbiła się w czerwony lateksowy kombinezon, wyraźnie inspirowany kultową kreacją Britney Spears z teledysku do utworu „Oops! I Did It Again” sprzed 23 lat.

Fani błyskawicznie wychwycili podobieństwo. Pod zamieszczonym przez Rodowicz zdjęciem na Instagramie pojawiły się pełne zachwytu komentarze: 

„Maryla, w tym czerwonym lateksie wyglądasz jak Britney”.

Rodowicz, skomplementowana przez „Super Express”, odpowiedziała skromnie:

„E tam, po prostu wiem, jak się ustawić”. 

Zobacz też:

To znowu dzieje się z Rodowicz. Nie uniknie już plotek

Córka Rodowicz poruszyła fanów matki. Katarzyna Jasińska podjęła radykalną decyzję

Wieści o stanie zdrowia Maryli Rodowicz zasmuciły fanów. "Przykro mi"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Maryla Rodowicz | Britney Spears
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy