Szelągowska chwali się gospodarnością. "Kupuję, porcjuję i zamrażam"

Dorota Szelągowska zaczęła przygodę z telewizją od programu dla młodzieży "Rower Błażeja", potem była śniadaniówką TVP, aż wreszcie zaczęła zajmować się remontami i urządzeniem domów. Pozycję w tej kategorii ugruntowała, gdy ruszył jej autorski program "Dorota Was urządzi" w TVN Style. Kolejne formaty "Weekendowe metamorfozy Doroty" oraz "Totalne remonty Szelągowskiej" spowodowały, że Szelągowska nieodłącznie kojarzy się wielu tylko z remontami i uważana jest za... architektkę.

Dorota Szelągowska nigdy nie ukrywała, że na początku kariery myślała o dziennikarstwie i w takim kierunku zaczęła studia. Dopiero później jej wszystko potoczyło się w innym kierunku niż planowała. Ostatecznie ukończyła kurs projektowania wnętrz i dzisiaj z powodzeniem doradza, jak urządzić dom. Gwiazda ostatnio błysnęła nowym talentem. Została zatrudniona w roli jurora w programie kulinarnym "Masterchef Junior". Gwiazda TVN jest zdania, że ma predyspozycje, by móc oceniać potrawy. Dlaczego?

"Gotowanie towarzyszy mi chyba od szóstego roku życia i nie wyobrażam sobie bez niego życia. Gotowanie to jest taka rzecz, która dla mnie od zawsze jest najważniejsza. Gotowanie to jest miłość czysta, to jest dzielenie się, to jest siedzenie przy stole z najbliższymi. Zresztą my gotujemy w domu rodzinnie. Gotowanie i jedzenie jest w top 3, jeżeli chodzi o ważne rzeczy w moim życiu" - mówi Szelągowska dla  Newseria Lifestyle.

Szelągowska podała przykłady dań, które królują w jej kuchni. Gwiazda TVN twierdzi też, że po mamie odziedziczyła cenną umiejętność. Potrafi przygotować posiłek z niczego, a dokładnie z resztek, jakie znajduje w lodówce.

"Robię świetną lasagne, świetną tartę cytrynową, dobrze robię też kurczaka i inne przeróżne mięsa zapiekane. Natomiast wydaje mi się, że moją specjalnością jest czyszczenie lodówki i przygotowanie czegoś z niczego. To mam po mamie" - mówi.

Dorota Szelągowska jak przystało na osobę, która organizuje innym przestrzeń w domu, sama też jest dobrze zorganizowana. Przejawia się to też w kuchni. Projektantka wyjawiła, jak sobie radzi z problemem resztek po obiedzie.

"Jak już jadę na zakupy, to kupuję różne rzeczy, porcjuję, zamrażam i potem jak na przykład mam na coś ochotę, to rozmrażam czy to łososia, czy krewetki. Kombinacja i freestyle są najlepsze. Nie mam natomiast w zwyczaju mrozić przygotowanych już dań. Jak coś zostaje, to zazwyczaj następnego dnia dojadamy to" - mówi.

Zobacz także:

Przejmujące wyznanie Szelągowskiej. Stała się wrakiem człowieka

Dorota Szelągowska wróciła do kraju i jest przerażona polskimi cenami. Tyle wydała na zakupy

Szelągowska wzięła trzy śluby: "potknę się i jestem zamężna". Teraz kolejny?