Szok! Duda naprawdę zrobił to na powitaniu Zełenskich. Ekspertka nie ma wątpliwości i ostro ocenia prezydenta
Andrzej Duda znany jest z tego, że podchodzi do wymogów protokołu dyplomatycznego z dużą swobodą. Wielokrotnie w przeszłości zaliczał z tego powodu wpadki i popełniał gafy. Nie obyło się bez nich również podczas wizyty Wołodymyra Zełenskiego i Ołeny Zełęnskiej. Nie wszystkie odstępstwa od zasad muszą się jednak zawsze kończyć negatywnie, na co wskazuje uwagę ekspertka.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w środowe popołudnie przyjechał do Warszawy z ważną i niezwykle symboliczną wizytą. Wywołana przez Rosję wojna z jego narodem trwa już od ponad roku, ale Ukraińcy nie mają najmniejszego zamiaru ugiąć się pod naporem najeźdźcy. Wśród najbardziej prominentnych polityków, którzy powitali Zełenskiego w Polsce był oczywiście Andrzej Duda.
Wydarzenie nie uszło uwadze zagranicznych mediów, które ochoczo komentowały spotkanie obu prezydentów. Sporo uwagi zachowaniom Andrzeja Dudy, jak zawsze, poświęciły też eksperci od savoir-vivre'u i protokołu dyplomatycznego. Polski przywódca miewa bowiem tendencję do naruszania niektórych zasad z uwagi na stricte polskie tradycje lub prywatne preferencje. Nie inaczej było również tym razem.
Szerokim echem w mediach odbiło się zwłaszcza niezwykłe wylewne powitanie, jakie Zełenskiemu zgotował nasz prezydent. Duda wbrew założeniom protokołu, który zezwala jedynie na uścisk dłoni, pozwolił się kilkukrotnie na przytulenie Ukraińca. Na papierze nie wolno mu było tego robić:
"Obie formy są niewłaściwe. Zarówno powitanie "na misia" z Prezydentem Zełenskim, jak i powitanie przez pocałunek dłoni Pierwszej Damy Ukrainy. Według protokołu dyplomatycznego możemy sobie pozwolić na jeden kontakt fizyczny, którym jest uścisk dłoni" - oceniła w rozmowie z Pudelkiem znana z "Projektu Lady" doktor Irena Kamińska-Radomska.
Zdaniem specjalistki sama decyzja o złamaniu obowiązujących zasad nie musi być jednak negatywnie oceniana. Wszystko zależy od okoliczności, a te są przecież w tym wypadku szczególne. Kamińskiej-Radomskiej takie okazanie troski o drugiego człowieka wręcz się podobało!
Zupełnie inaczej doktor Kamińska-Radomska ocenia natomiast gest pocałowania dłoni ukraińskiej Pierwszej Damy przez Andrzeja Dudę. Jest to typowo polska forma przywitania kobiety, ale dosyć przestarzała i nawet w naszym kraju mająca swoich przeciwników. Co więcej, wymaga od mężczyzny głębokiego ukłonu, a to nie wypada głowie państwa: "Żaden prezydent nie powinien skłaniać się (...) To nie powinno się wydarzyć" - krótko podsumowała Kamińska-Radomska.
W rozmowie z "faktem" stylistka gwiazd Ewa Rubasińska-Ianiro wypowiedziała się z kolei o tym, jak wypadły obie Pierwsze Damy. W przeciwieństwie do Kate Middleton, która nie odbyła podróży do Polski z księciem Williamem, Ołena Zełenska towarzyszyła mężowi w trakcie misji dyplomatycznej. Prezydentowe Polski i Ukrainy miały nawet własne spotkanie.
Zdaniem Rubasińskiej-Ianiro Zełenska swoim ubiorem pokazała dużo klasy i taktu: "Prezydentowa Ukrainy miała dużo skromniejszą kreację, ale biorąc pod uwagę kreację jej męża i okoliczności wizyty, widać, że znakomicie wyczuła ten moment i czas. Także dobór koloru, który nie jest bardzo ciemny, ale też nie jest krzyczący dowodzi, że Ołena ma dużą klasę i wyczucie taktu".
Jak w zestawieniu ze swoją odpowiedniczką poradziła sobie Agata Duda? W opinii ekspertki całkiem nieźle, choć trochę zbyt wyzywająco. Zresztą podobnie jak Andrzej Duda: "To taka diorowska klasyka w bardzo dobrym guście. Adekwatnie do stroju męża, który włożył bardzo elegancki garnitur z bardzo eleganckim krawatem. Powiedziałabym nawet, że krawatem takim trochę bardziej na raut (...) Ja bym trochę stonowała ten kolor, natomiast nie jest to żadne uchybienie. Nasza prezydentowa lubi sobie czasami zagrać kolorem. Troszeczkę lepiej wyszło to Zełenskiej, która obracając się w sferze mocnego koloru, nie wybrała takiego mocno krzykliwego. Wysokość naszej prezydentowej i długość sukni sprawiają, że kolor zaczyna ciążyć tej kreacji" - oceniła stylistka gwiazd.
Zobacz też:
Zełenscy zamieszkali w luksusowej willi po Janukowyczu. Niewiarygodne, ile wydali na remont
Wołodymyr Zełenski widział polską wersję swojego kultowego serialu. Nie krył, co o nim sądzi
Andrzej Duda spotkał się z księciem Williamem. Nie obyło się bez wpadki!