Szokujące odkrycie w domu Jacksona!
Według najnowszych informacji, w domu Michaela Jacksona znaleziono bardzo niebezpieczny lek usypiający, stosowany tylko i wyłącznie przy znieczuleniu pacjenta przed operacją!
Serwis TMZ, który jako pierwszy na świecie podał informację o śmierci Jacksona, dowiedział się, że w domu gwiazdora po jego śmierci znaleziono lek o nazwie Propofol.
Substancję podaje się dożylnie przed operacjami. Służy ona do znieczulania pacjentów. Po wstrzyknięciu leku następuje kilkuminutowa utrata przytomności.
Propofol jest bardzo silnym środkiem. Dostęp do niego ma jedynie personel medyczny w szpitalach, może być podany jedynie pod ścisłą kontrolą lekarską. Nie ma możliwości, by lek legalną drogą znalazł się w posiadłości Jacksona.
Propofolu pod żadnym pozorem nie można bez nadzoru lekarza łączyć z silnymi środkami przeciwbólowymi - może wtedy wywołać zatrzymanie akcji serca. Wcześniej wyszło na jaw, że przy ciele Michaela znaleziono Lidokainę.
Pielęgniarka Jacksona wyjawiła, że piosenkarz wcześniej błagał ją o dostarczenie leku zawierającego Propofol. Potrzebował go na... bezsenność.