Szokujące wyznanie Błaszczykowskiego. Oto co powiedział o konflikcie z Lewandowskim [POMPONIK EXCLUSIVE]
Konflikt Kuby Błaszczykowskiego i Roberta Lewandowskiego przeszedł już do legendy polskiej piłki nożnej. Dwaj znani i lubiani piłkarze nie mogli się ze sobą dogadać przez wiele, wiele lat. Afera zaczęła się od błahostki, a eskalowała na boisku. Teraz, podczas premiery filmu o Kubie Błaszczykowskim, w rozmowie z Pomponikiem piłkarz odniósł się do skandalu sprzed lat.
Kuba Błaszczykowski i Robert Lewandowski przez lata byli kolegami z boiska. Niestety, wystarczyła jedna sytuacja, która przerodziła się w wieloletni konflikt. W rozmowie z Pomponikiem, Kuba Błaszczykowski opowiedział o tym, jak dziś zapatruje się na konflikt z "Lewym".
Z okazji premiery filmu dokumentalnego "Kuba" dowiedzieliśmy się, dlaczego piłkarz chce ujawnić sprawy, które były skrywane przez lata.
Kuba Błaszczykowski zdradził nam, dlaczego w ogóle zdecydował się na stworzenie filmu dokumentalnego o sobie.
"Ja myślę, że w głównej mierze taki czynnik, który miał wpływ na moją decyzję to na pewno to, że zakończyłem po prostu swoją karierę i chciałem też trochę podsumować ten swój etap i zobrazować to. (...) Po książce, którą wydaliśmy w 2016, doszedłem do wniosku, że najzwyczajniej świecie może to pomóc komuś, jakby zainspirować, bo miałem naprawdę bardzo dużo pozytywnych informacji po książce. Jeżeli chociaż będzie po tym filmie jedna osoba, która się zainspiruje i której w jakimś sensie to pomoże w życiu, to już będzie dla mnie duży sukces" - powiedział dla Pomponika Kuba Błaszczykowski.
Jak mówi Kuba, w filmie nie ma pominiętych trudnych tematów. "Najlepsze, że nie było takich rzeczy, których chciałem uniknąć. Staraliśmy się nie unikać ciężkich tematów, bo to chyba też o to w tym wszystkim chodzi" - zdradził nam Kuba.
Nasz reporter zapytał Kubę, czy wie może, dlaczego to piłkarze są najlepiej opłacanymi sportowcami w porównaniu do innych - np. siatkarzy.
"Nie jestem odpowiednią osobą, żeby oceniać i zaglądać komuś do kieszeni. Na pewno to trochę z popularności. Myślę, to taki jest dość ważny czynnik. Osobiście wspieram i kibicuję każdemu sportowcowi, bo wiem, że to naprawdę wymaga ogromnego wysiłku. Każdy sportowiec w sumie, no nie tylko, ale każdy człowiek, żeby osiągać sukcesy, naprawdę musi się bardzo poświęcić i ponieść wiele wyrzeczeń" - powiedział nam Kuba.
W filmie dokumentalnym "Kuba" będzie też poruszony temat konfliktu Błaszczykowskiego i Lewandowskiego. Panowie kiedyś z dobrych, współpracujących kolegów na boisku stali się dla siebie prawie wrogami.
"Ta relacja się nie zmienia od paru lat. Oczywiście, że teraz jesteśmy bardziej dorośli i myślę, że to też pokazuje, że mamy inne spojrzenie na pewne rzeczy, które się wydarzyły, ale to też nie chcę mówić tego, co jest w filmie. Myślę, że to jest fajnie tam pokazane, ale jeżeli mam mówić... No to nie zmieniła się za bardzo" - mówił lekko zmieszany Kuba.
Były piłkarz zdradził też, że z Robertem nie utrzymują stałego kontaktu. Jednak gdyby przyszło im się spotkać, to na pewno by się rozpoznali.
"No nie jest tak, że my do siebie dzwonimy. Nie jesteśmy w kontakcie i tak dalej. Natomiast myślę, że jest taka po prostu... No jest. Jak się będziemy pewnie widzieć, to się poznamy" - zdradził Pomponikowi Kuba Błaszczykowski.
W zwiastunie filmu "Kuba", który był dostępny już w styczniu, małżonek Anny Lewandowskiej wspominał, że tak naprawdę sam już nie pamięta, o czym była ich kłótnia. "Nie jestem w stanie powiedzieć, o co my się pokłóciliśmy. To było parę drobnych rzeczy, które składały się na całość".
Przypomnijmy, że konflikt rozpoczął się, kiedy to Robert przyniósł przekąski dla Kuby i siebie, ale zapomniał o trzecim koledze, Łukaszu Piszczku. Zarówno Łukasz, jak i Kuba byli wsparciem dla świeżego w drużynie Borussi Dortmund piłkarza.
O relacji piłkarzy można było przeczytać w książce "Tajemnice kadry". W 2010 roku, kiedy Robert dołączył do niemieckiej drużyny, to właśnie rodzina Błaszczykowskiego i Piszczka otoczyła opieką Lewandowskich.
"Agata, żona Kuby, mimo zaawansowanej ciąży, pomagała Lewandowskiemu i jego dziewczynie Annie w urządzaniu domu. Para regularnie bywała na kolacjach u Ewy i Łukasza Piszczków" czytamy w książce. Ochłodzone relacje sięgnęły swojego apogeum, kiedy to Robert odebrał Kubie opaskę kapitana w drużynie.
"Zabolało mnie to. Troszkę był przy tym problem z komunikacją. Jednak nie będziemy swoich indywidualnych celów przedkładać nad dobro reprezentacji. Nigdy nie mieliśmy z tym problemu, więc nie widzę powodu, żebyśmy się mieli nie dogadać. Nie mamy ze sobą jakiegoś super kontaktu i to nie jest tajemnica. Ale to nie przeszkadza w tym, żebyśmy dobrze wykonywali swoją pracę na boisku" - mówił wówczas Błaszczykowski w TVP.
Zobacz też:
Lewandowski nieoczekiwanie wspomniał o konflikcie z Błaszczykowskim. Emocje sięgnęły zenitu
Żona Jakuba Błaszczykowskiego zawsze uciekała przed sławą. Wielu kibiców nawet nie wie, jak wygląda
Szczęśliwe wieści z domu Lewandowskich. W środku nocy ogłosili nowiny
Koledzy Lewandowskiego jednak mieli rację. Najpierw przykre słowa, a teraz Anna uciekła z Barcelony