Szokujący wpis dziennikarza Mariusza Zielke! "Zdecydowałem się upublicznić te informacje"
Dziennikarz śledczy Mariusz Zielke opublikował wpis i nagranie, na którym zdradza kulisy afery pedofilskiej. Do przestępstw miało dochodzić podczas realizacji muzycznych programów dziecięcych dla dwóch największych stacji telewizyjnych w Polsce.
Mariusz Zielke przez wiele lat związany był z dziennikiem gospodarczym "Puls Biznesu". W 2005 r. zdobył nagrodę Grand Press w kategorii "dziennikarstwo śledcze" za teksty o giełdowych zmowach. Rok później nominowany był do tej nagrody w kategorii dziennikarstwa specjalistycznego za cykl o absurdach urzędniczych i przetargach.
Jest autorem pierwszego polskiego thrillera finansowego pt. "Wyrok".
Kilka godzin temu opublikował w sieci nagranie, na którym ujawnia, że w latach 90. podczas kręcenia programów dla dzieci "Tęczowy Music Box" (emitowany w TVP) i "Co jest grane" (emitowany w Polsacie) oraz przy organizacji wielu koncertów z udziałem dzieci dochodziło do aktów pedofilii.
"Dziewczynki miały być gwałcone w siedzibie fundacji finansującej działania zespołu i wspierającej dzieci uzdolnione muzycznie, domu znanego artysty (gdzie miały być zamykane na noc w piwnicy), w samochodzie sprawcy oraz siedzibie jednego z najważniejszych polskich stowarzyszeń muzycznych" - słyszymy na nagraniu.
Zielke twierdzi, że będzie to "największa afera pedofilska w środowisku artystycznym w Polsce". Według jego informacji są co najmniej trzy ofiary - dwie zdecydowały się zeznawać, trzecia odmawia. "Przestępca, znany w środowisku muzyk, był wyjątkowo przebiegły i dobrze zorganizowany. Na swoje cele wybierał osamotnione i zagubione dziewczynki z niepełnych rodzin, zyskiwał zaufanie rodziców, osaczał dzieci i dopiero potem dopuszczał się czynów zabronionych, molestując dziewczynki przez wiele lat, a potem utrzymując nad nimi kontrolę, pomagając w karierze lub przekupując, żeby nie zgłaszały przestępstw" - słyszymy.