Szroeder powiedziała to wprost ws. rozstania. Szczery wywiad nie pozostawił złudzeń
Po rozstaniu z Quebonafide, Natalia Szroeder w październiku 2024 otwarcie opowiedziała o swoich przeżyciach. W rozmowie dla "Elle" wspominała o emocjach, jakie towarzyszyły jej w ciągu ostatnich miesięcy.
Nie jest tajemnicą, że Natalia Szroeder jeszcze w ubiegłym roku zakończyła swój związek z Quebonafide. Wokalistka jest raczej oszczędna w opowiadaniu o szczegółach życia prywatnego, jednakże w październiku 2024 roku udzieliła wywiadu dla magazynu "Elle", gdzie - opowiadając o nowej płycie - odniosła się do wydarzeń ostatnich miesięcy.
Szroeder w wywiadzie dla "Elle" mówi, że długo stała w obliczu podjęta trudnej decyzji. Zasugerowała tym samym, że to ona podjęła ten ostateczny krok.
"Choć na co dzień otaczało mnie mnóstwo ludzi, skazywałam się na samotność. Byłam tak pogubiona, że nie wiedziałam, czego chcę. Dlatego to słuchanie samej siebie było bardzo istotne. Stałam w obliczu konieczności podjęcia trudnej, kluczowej decyzji, z którą borykałam się przez długi czas. Było mi niewygodnie, czułam się nieszczęśliwa i samotna. Miotałam się, nie wiedziałam, co robić" - mówiła Natalia we wspomnianym.
Szroeder podkreśliła, że zgłosiła się do specjalisty, aby ułożyć sobie pewne kwestie wewnątrz. Przyznała jednak, że nie było to dla niej oczywiste.
"Czułam, że jestem pod ścianą. Lubię mieć wszystko pod kontrolą, wpływać na wiele rzeczy. Skorzystanie z pomocy nie było dla mnie oczywiste. Ale kiedy już umówiłam się ze specjalistą, zrozumiałam, że nie zawsze wszystkiemu muszę sprostać, być zawsze na sto procent. A tak żyłam przez wiele lat. Aż zabrakło mi sił" - przyznała przejmująco.
Wokalistka pod koniec 2024 roku wydała płytę "REM", która także okazała się dla niej pomocna w radzeniu sobie z emocjami.
"Dziś wiem, że moje podejście nie było najzdrowsze, jednak gdyby było inaczej, pewnie nie powstałyby te wszystkie teksty. (...) Idę do przodu jako artystka, jako kobieta, dowiaduję się o sobie nowych rzeczy, uczę się, czego chcę zarówno zawodowo, jak i życiowo" - dodała w wywiadzie.
Szroeder wskazała również, że spora część płyty poświęcona jest samotności.
"Więc tak, ta cała ta płyta jest trochę... dużo jest tam o samotności, dużo jest o jakimś takim poszukiwaniu być może radości, takiej w codziennych sytuacjach" - skwitowała.
Przeczytajcie również:
Ledwo rozstał się z Natalią Szroeder, a już ma nową partnerkę. Wyszło na jaw, gdzie się poznali
To oni przyznali się do rozstań w 2024 roku. Nie obyło się bez zaskoczeń